Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wielkie grillowanie we Wrocławiu

Michał Potocki
Michał Potocki
Jak co roku w ramach Juwenaliów odbyło się grillowanie w miasteczku studenckim na Wittigowie. Alternatywną imprezę urządzono na nadodrzańskich wałach.

Na Noc Grilli na tekach, czyli akademikach w kompleksie przy ul. Wittiga, po raz pierwszy w historii imprezy rozdano zaproszenia. Wejściówek było trzy tysiące i szybko się rozeszły. Organizatorzy uznali, że Wittigowo może pomieścić właśnie taką liczbę osób. Wejściówki dostali tylko studenci politechniki.

- To skandal. Co roku było tak,że jak się chciało to można było przyjść. Nie było żadnych bramek, co to za Juwenalia bez wolności - mówił rozżalony Tomek Markowski, który nie został wpuszczony na Noc Grilli.

Ochrona na juwenaliowej imprezie


Bramki obstawione były przez ochronę. Nie można był wnosić napojów, ale na miejscu były stoiska, gdzie można było wszystko kupić. Zaplecze było dobrze zorganizowane. Grillowiczom przygrywał DJ.

- Szkoda,że są te kraty. To już nie to samo grillowanie co zwykle. No trudno, my się dobrze bawimy. Szkoda tylko znajomych, którzy wejściówek nie dostali - mówiła Ania zerkając na skwierczące kiełbaski.

Piknikowa atmosfera na Wittigowie


Studenci z Uniwersytetu Wrocławskiego tez chcieli grillować, dlatego zorganizowali sobie imprezę za akademikami: Kredką i Ołówek na wałach Odry. Tu wstęp był wolny, nie było żadnych krat, ochrony, nadzoru.

- Nie chcą nas na tekach, to robimy grillowanie tutaj. Dowiedziałem się od kolegi, on od kogoś innego. Nie wiem, kto to zorganizował. Prawdopodobnie, ktoś wpadł na taki pomysł, rozlepił parę plakatów i tyle. Bawimy się świetnie. Co to by były za Juwenalia bez wielkiego grillowania? - mówił Jacek Gębura, uczestnik grillowania nad Odrą

Na wałach grillowiczów nie brakowało


Nadodrzańskie grillowanie nie miało żadnych organizatorów. Studenci zebrali się spontanicznie, podchwycili pomysł anonimowej osoby.

- Idea grillowania była chyba zawsze taka, że nie ogłaszano tego wszem i wobec. Nie było zaproszeń. Po prostu ludzie wiedzieli,że jest i wszystko szło poczta pantoflową. Tak jak u nas teraz. Jeśli Politechnika w przyszłym roku znowu zrobi sobie koszary na Wittigowe to przyjdziemy tutaj - mówił Piotrek Mikołajczyk, grillujący na wałach.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto