5 listopada rusza Jazztopad 2010, wrocławski festiwal jazzowy (zobacz też: Jazztopad 2010 we Wrocławiu [program-bilety]). Wydarzenie, które gości już po raz siódmy we Wrocławiu, zdobyło swoje grono wiernych fanów.
- Jazztopad na dobre wszedł już do kalendarza wydarzeń artystycznych w Polsce - mówi Andrzej Kosendiak, dyrektor Filharmonii Wrocławskiej. - Kolejna edycja to kontynuacja myśli, by była to okazja dla prezentacji nowych programów, przygotowanych specjalnie na ten festiwal.
Idzie nowe
Od trzech lat na Jazztopad artyści przygotowują premiery muzyczne. Tak też będzie tym razem. Usłyszymy nową kompozycję polskiego pianisty i kompozytora, Nikolo Kołodziejczyka. Będzie to suita "Chord Nation" na kwartet smyczkowy, wokal i żywą elektronikę.
- Podczas koncertu na scenie pojawią się trzej panowie z laptopami, którzy na żywo będą obrabiać muzykę - mówi Piotr Turkiewicz, dyrektor artystyczny festiwalu Jazztopad. - To z pewnością nowe wyzwanie w sferze dźwiękowej.
Specjalnie na Jazztopad 2010 kompozycję przygotuje też saksofonista i kompozytor, John Surman. Artysta ma zawitać do stolicy Dolnego Śląska 5 listopada i w ciągu tygodnia stworzyć "Turbulencję" na kwartet smyczkowy, perkusję i trio jazzowe.
Żywe legendy jazzu w filharmonii
Wielką gratką dla miłośników jazzu będzie z pewnością koncert duetu Gary'ego Peacocka, który gra na kontrabasie i pianisty, Marca Coplanda, który otworzy festiwal. Muzycy rzadko grają razem i nie za często odwiedzają Stary Kontynent - będzie to jedyny występ duetu we Europie.
- Panowie współpracują ze sobą mniej więcej od dwudziestu lat i w tym czasie mieli około pięciu wspólnych koncertów - mówi Piotr Turkiewicz. - Myślę, że ich występ będzie wielkim wydarzeniem.
Nikolo Kołodziejczyk i kwartet Charlesa Lloyda
Amerykański kontrabasista jazzowy, Gary Peacock, zgodził się również na coś, czego zwykle nie robi. Dzień przed koncertem w stolicy Dolnego Śląska, 4 listopada, przeprowadzi klasy mistrzowskie w Akademii Muzycznej. Warsztaty będą trwały tylko trzy godziny, ale to i tak wielka szansa dla studentów Akademii Muzycznej na spotkanie z żywą legendą jazzu.
Wielkim wydarzeniem będzie też zamykający festiwal występ Charles Lloyd New Quartet. Muzyk jazzowy, Charles Lloyd, zaistniał w świecie jazzu w latach 60., zaczynał w kwintecie Chico Hamiltona. Ostatnio artysta gra z nowym kwartetem, z którym promuje najnowszą płytę "Mirror". To jedyny koncert tego muzyka w Polsce.
Szansa dla młodych
Jazztopad to nie tylko koncerty żywych legend jazzu, ale także szansa dla młodych artystów. 14 listopada będziemy mogli posłuchać efektów pracy drugiego laboratorium jazzowego JazzLab, które jest kontynuacją JazzPlaysEurope, platformy dla młodych jazzmanów.
- Gospodarzem tegorocznego wydarzenia jest klub De Werf w Brugii - zdradza Turkiewicz. - Sześciu artystów przez tydzień będzie tam pracować na nowym materiałem. Warto zaznaczyć, że muzycy nigdy wcześniej ze sobą nie pracowali. Potem wyruszą w trasę, zagrają we Wrocławiu i innych sześciu miastach w Europie.
Miłośnicy jazzu już zacierają ręce, bo taki festiwal to jedna z niewielu okazji by posłuchać dobrej muzyki.
- W tamtym roku Wayne Shorter, teraz Charles Lloyd czy Gary Peacock. To naprawdę wielkie wydarzenie dla osób interesujących się jazzem - mówi Piotr Grabowski, wrocławianin. - To wielkie święto muzyki we Wrocławiu. Koncerty polecam nie tylko osobom, które kojarzą Peacocka czy Lloyda. Każdy, kto choć raz słyszał jazz, zachwyci się tym, co usłyszy w Filharmonii Wrocławskiej.
Więcej o wydarzeniu przeczytacie na stronie organizatorów: Jazztopad 2010
Czytaj też:
NORBLIN EVENT HALL
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?