Jak wrocławianie radzą sobie z angielskim?

How can I get to the market square? – na takie pytanie odpowiadali przechodnie we Wrocławiu. Osobą pytającą wcale nie był zagubiony cudzoziemiec, ale przedstawiciel wrocławskiej szkoły języka angielskiego. Celem akcji było sprawdzenie poziomu znajomości angielskiego wśród wrocławian oraz poinformowanie o ofercie szkoły. Akcja badawczo-ulotkowa trwała 5 dni. „Turystów” można było spotkać przy Rynku, przy centrach handlowych i w okolicach dworca. Przebadano 1353 osoby.

Jak wypadli wrocławianie? Nie najlepiej. Badania wykazały, że zaledwie 32% przechodniów porozumiewa się w języku angielskim biegle (11%) lub na poziomie średniozaawansowanym (21%). 68% ma duże problemy w komunikowaniu się po angielsku: 38% tłumaczyło drogę przy pomocy kilku znanych słów i intensywnej gestykulacji, a co trzeci respondent przyznał, że nie zna języka w ogóle.

Najwięcej trudności z językiem mają osoby po 50 roku życia, wśród nich aż 63% nie zna angielskiego, a tylko 6% potrafi wytłumaczyć drogę w sposób zrozumiały i poprawny. Lepiej jest w grupie osób w wieku średnim od 30 do 50 roku życia. Wśród tych osób 78% potrafi pokierować cudzoziemca, ale tylko 10% robi to, mówiąc płynnie po angielsku. Zaskakujące są wyniki badań ludzi młodych poniżej 30 roku życia. Choć powszechnie uważa się, że znają oni języki, nie potrafią komunikować się po angielsku dużo lepiej niż grupa po trzydziestce. Wśród młodych aż 29% nie zna angielskiego, a tylko 13% zna język w stopniu zapewniającym swobodną i płynną konwersację.

– Nie zdziwiły nas badania przeprowadzone na grupie 50+, ponieważ bardzo często te osoby miały ograniczoną dostęp do nauki angielskiego – mówi Ewa Radziszewska, metodyk z Centrum Językowego ProLearning. – Natomiast zmartwiły nas badania grupy poniżej 30. Nie przybywa osób swobodnie komunikujących się po angielsku, a jest więcej tych, którzy nie znają języka – 29%, a w grupie po 30 r.ż. 22%. Wygląda na to, że zdawane egzaminy i testy nie do końca przekładają się na codzienne życie i komunikację z obcokrajowcami – dodaje.

Ankieterzy zauważyli też kilka ciekawych prawidłowości: wrocławianie są bardzo życzliwi i chętni do pomocy, nawet jeśli nie mają umiejętności językowych. Dużo bardziej skłonne do pomocy są panie, a mężczyźni zapytani o drogę przy swoich partnerkach często denerwują się i reagują złością. – Miałem wrażenie, że fakt, iż nie do końca mogą sprostać zadaniu w obecności swojej dziewczyny, narusza ich męskie ego – mówi Hubert, który przeprowadzał badanie w imieniu Centrum Językowego ProLearning.