Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jak URBANCARD zdemoralizowała mojego syna?

Ewa Wieczorek
Nie demoralizujmy naszych dzieci przez bezsensowne przepisy i niesłuszne oskarżenia, a jeśli już dochodzi do takich spornych sytuacji to nie zakładajmy z góry ich złej woli.

Jak URBANCARD zdemoralizowała mojego syna?
Od lat staram się wpoić synom zasady, że w życiu należy rozwiązywać problemy w sposób jasny, logiczny i racjonalny, a rozwiązania powinny być dopracowane i sprawiedliwe. Sposób wprowadzenia i funkcjonowania URBANCARD we Wrocławiu stoi w sprzeczności z tymi regułami.

A oto przykład:
Syn wykupuje w automacie zakodowany na karcie bilet semestralny ważny do 30 czerwca 2011 r. Dwa miesiące później, w tramwaju podczas kontroli biletów okazuje się, że karta jest nieczytelna. Kontroler wypisuje mandat i poucza, że należy zgłosić się do punktu Kontroli Biletów i Skarg MPK przy ul. Powstańców Śl. (gdzie podobno wszystkie bilety są zapisane). Syn „przestępca” nie zdąża na szkolny konkurs. W domu logujemy się na stronie URBANCARD, wpisujemy nr karty i sprawdzamy ważność biletu – JEST WAŻNY. Biuro kontroli czynne jest od 7.30-14.30. O 7.30 syn z mężem stawiają się w biurze, pan przytyka URBANCARD do czytnika i stwierdza, że karta jest NIECZYTELNA. Na pytanie, czy tego nie można sprawdzić w systemie, zasłania się paragrafem i odsyła do punktu obsługi klienta mennicy na ul. Grabiszyńskiej. Dodatkowo argumentuje, że nie można anulować mandatu w MPK, ponieważ karta musi być naprawiona, żeby syn znowu nie został złapany (jakbyśmy sami tego nie wiedzieli).

Syn spóźnia się do szkoły, a mąż do pracy. Telefon infolinii mennicy zajęty, z czterech numerów telefonów do Biura Skarg i Wniosków podanych na stronie MPK tylko jeden nie piszczy do ucha. Fortunnie na ul. Grabiszyńskiej nie ma kolejek i sprawnie otrzymujemy nową kartę i zaświadczenie, że na tej zakwestionowanej był zakodowany ważny bilet. Felerna URBANCARD podobno miała wadę „wrodzoną”. Z tymi dokumentami stawiamy się o 7.30 w MPK. Mandat zostaje anulowany, a my płacimy jeszcze tylko MPK 10 zł opłaty manipulacyjnej. Pytanie ZA CO? W myśl „zasad odpłatności za przejazdy środkami komunikacji zbiorowej organizowanej przez Gminę Wrocław” za bilet nieważny uznany jest bilet, którego stan nie pozwala, w szczególności ze względu na stan zabrudzenia, zniszczenia itp. na ustalenie prawidłowości jego skasowania, a w przypadku biletów imiennych okresowych, jeżeli nie zostały na nim wpisane trwale imię i nazwisko posiadacza. Taki przypadek nie miał miejsca. URBANCARD nie posiada żadnych zewnętrznych oznak, że jest zepsuta, tym bardziej, że do pobrania opłaty za bilet semestralny była wystarczająca dobra.

Proszę wydrukujcie ten list, może doda trochę otuchy innym niesłusznie oskarżonym „młodocianym przestępcom” i poczują się razem raźniej w morzu bezsensu URBANCARD. A może MPK zmieni magiczny paragraf i miasto wprowadzając zawodny nośnik elektroniczny pozwoli na oczyszczenie się z zarzutów przez sprawdzenie w systemie MPK, a kontrolerzy w takim przypadku niech zobowiązują do wyjaśnienia zamiast karać mandatem.

Nie demoralizujmy naszych dzieci przez bezsensowne przepisy i niesłuszne oskarżenia, a jeśli już dochodzi do takich spornych sytuacji to nie zakładajmy z góry ich złej woli.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto