Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Hanna Kowalewska o mediach, pisaniu i przywiązaniu do bohaterów

Redakcja
"Tego lata w Zawrociu" pisałam kilkanaście lat – opowiadała Hanna Kowalewska we Wrocławiu. - Zaczęło się od krótkiego opowiadania, które rozrastało się, bo ciągle coś do niego dopisywałam.
Artykuł bierze udział w konkursie "Tym żyje miasto" dla dziennikarzy obywatelskich. Wy też możecie sprawdzić swoje siły!

13 października w bibliotece publicznej przy ul. Wyszyńskiego we Wrocławiu gościła pisarka Hanna Kowalewska.

Urodziła się ona w 1960 roku w Wysokiem Mazowieckiem. Studiowała polonistykę na Uniwersytecie im. M. Curie-Skłodowskiej w Lublinie, ukończyła także Studium Scenariuszowe w Łodzi. Przez kilka lat była nauczycielką i krótko bibliotekarką. Debiutowała w prasie w 1985 roku. Choć od dawna pisała, czytelnicy tak naprawdę poznali i polubili jej książki po ukazaniu się "Tego lata w Zawrociu".

Tego lata w Zawrociu

- "Tego lata w Zawrociu" pisałam kilkanaście lat – opowiadała Hanna Kowalewska we Wrocławiu. - Gdy wydawnictwa Zysk i s-ka oraz Świat Książki w 1997 roku ogłosiły konkurs na współczesną powieść polską, moja książka była już gotowa.

Czytelnicy byli ciekawi, czy bohaterowie jej książek mają pierwowzory w rzeczywistym świecie.
- Nie, są wytworami mojej wyobraźni. Raz tylko wykorzystałam parę faktów z życia mojej koleżanki, ale poprosiłam ją o pozwolenie - mówiła pisarka.

Pomysły na książki pojawiają się u niej nagle, np. w czasie spaceru nad morzem. Autorka przyznała też, że miała propozycje sfilmowania jej książek, ale ona sama nie potrafiłaby napisać scenariusza na podstawie swojego tekstu.
- Za bardzo jestem przywiązana do moich bohaterów i wszystkich wątków - wyjaśniała.

Wydawcy traktują pisarzy przedmiotowo

Wrocławskich czytelników interesowało też to, kto czyta książki Anny Kowalewskiej przed oddaniem do druku. Pisarka przyznała, że miała kiedyś przyjaciółkę o podobnym guście literackim jak ona i liczyła się z jej opinią.

Od czego zależy obecność pisarzy w mediach? - zapytała prowadząca spotkanie w bibliotece.
- Od tego czy twórca mieszka w Warszawie, czy bardzo chce zaistnieć albo czy ma znajomych w tym środowisku – stwierdziła pisarka. I dodała, że w Polsce można żyć z pisania, ale nie jest to łatwe. 
- Ja żyję z pisania, ale wydawnictwa traktują pisarzy bardzo przedmiotowo - przyznała Hanna Kowalewska.
- Dobra książka sama się obroni – optymistycznie stwierdziła prowadząca spotkanie.

Ja pracowałam prawie czterdzieści lat w bibliotekach i nie jestem taką optymistką.


Hanna Kowalewska wydała:
PROZA:
Cykl "Tego lata w Zawrociu", "Góra śpiących węży", "Maska Arlekina", "Inna wersja życia", "Kapelusz z zielonymi jaszczurkami", "Julita i huśtawki", "Letnia akademia uczuć".  POEZJA: "Anna tłumaczy świat", "Winoroślinność". Pisze także słuchowiska i dramaty.


Czytaj też:

Profesor Miodek i jego słownik w Empiku
Nowoczesna biblioteka na Grunwaldzie

**

od 18 latnarkotyki
Wideo

Jaki alkohol wybierają Polacy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto