Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Grabowski: Jestem zwykłym chłopakiem

Mariusz Kruczek
Mariusz Kruczek
grabowski
grabowski Mariusz Kruczek
O modzie na Facebooka wśród seniorów i przedsiębiorczości naszych dziadków rozmawiamy z laureatem plebiscytu 7 Nadziei Wrocławia.

W konkursie 7 nadziei Wrocławia szukaliśmy młodych, zdolnych, obiecujących osób, które robią coś dla miasta i pozytywnie zmieniają jego oblicze. Czytelnicy łącznie zgłosili 25 nominacji (Zobacz: Nominowani w 7 nadziei Wrocławia). W trakcie głosowania wybrana została "złota siódemka" (Zobacz: 7 nadziei Wrocławia), a na jej czele znalazł się Krzysztof Grabowski. W nagrodę otrzymał netbooka i tysiąc złotych.

Krzysztof Grabowski (rocznik 1986) współpracuje z seniorami, "pomaga im uniknąć cyfrowego wykluczenia". Absolwent socjologii na Uniwersytecie Wrocławskim. Za swój największy sukces uważa założenie Stowarzyszenia Aktywności Społecznej "TuRazem" we Wrocławiu. Pracuje we wrocławskiej siedzibie Google. Entuzjasta jazdy na rowerze.

Czujesz się nadzieją Wrocławia?
Patrząc na listę nominowanych w plebiscycie MM Wrocław, to nie za bardzo. Jest wiele osób, które dużo bardziej zasługują na to miano niż ja. Artyści, prawnicy, młodzi sportowcy - to nadzieje naszego miasta. Ja jestem zwykłym chłopakiem, który siada z seniorami przy komputerze i pokazuje im, jak to działa. Z drugiej strony mam satysfakcję z tego, że trochę poszerzam ich horyzonty. Prasa czy telewizja często pokazują różne sprawy tendencyjnie, internet jest bardziej otwarty.

Twoją kandydaturę w plebiscycie 7 Nadziei Wrocławia wsparła największa liczba osób. Wiesz komu zawdzięczasz zwycięstwo?
O moim udziale w plebiscycie mówiłem znajomym i rodzinie. Największe wsparcie dostałem jednak od moich podopiecznych - seniorów. Nie mówiłem im o mojej kandydaturze, sami znaleźli tę informację w internecie i zaczęli na mnie głosować. Często na zajęciach chwalili się, ile sms-ów na mnie wysłali. Część z nich ostro agitowała też swoją rodzinę w mojej sprawie. Np. pani Lilianna, 70-latka z naszego kursu, jak się dowiedziała, że wygrałem, to bardzo się ucieszyła i dała mi w nagrodę cukierka (śmiech).

Jak zaczęła się Twoja przygoda z seniorami?
Przez przypadek. Wrocławskie Centrum Seniora jeszcze wtedy raczkowało i potrzebowało wolontariusza do prowadzenia strony internetowej. Dzięki temu znalazłem się na pl. Dominikańskim 6. Jestem fanem nowych technologii. Chcieliśmy, żeby jak najwięcej osób mogło skorzystać z dobrodziejstw sieci. Na początku na zasadzie partyzantki organizowaliśmy laptopy, potem sale do kursów. Chciałem podzielić się moją pasją z osobami starszymi i z czasem bardzo mnie to wciągnęło. W naszym centrum uczymy nie tylko obsługi komputera, ale też posługiwania się aparatem cyfrowym czy komórką.

Do czego dziadkowie wykorzystują internet?

Ostatnio panuje moda na Facebooka. Seniorzy przychodzą do mnie i mówią: "Panie Krzysiu, proszę mi założyć Facebooka, bo koleżanka chce mnie dodać do znajomych". Pytają, jak wrzucić zdjęcia do sieci, poza tym niektórzy mają dzieci czy wnuki za granicą i chcą się dowiedzieć, jak działa Skype. Wbrew pozorom niektórzy z nich są bardzo na czasie.

Zdarzają się jakieś zabawne sytuacje podczas kursów?

No pewnie, niedawno na przykład przyszedł do nas pewien starszy pan i kiedy odpalił komputer, na ekranie pojawił się film dla dorosłych. Potrzebna była moja interwencja (śmiech). Uczymy też seniorów, jak bezpiecznie korzystać z internetu i unikać takich sytuacji.

To nie jest nużące?

Nie, bo zdarzają się nam ciekawi i bardzo pojętni kursanci. Na przykład pani Jola. W trakcie nauki kupiła sobie na raty netbooka, szybko zaczęła robić fotografie, kolaże czy filmy i zamieszczała je w sieci. Kiedy przychodziła do mnie na konsultacje z jakimiś nowinkami technicznymi, często sam byłem zaskoczony i zakłopotany jej wiedzą. Na kursach pojawiają się różne osoby. Mamy np. bardzo przedsiębiorczego seniora, który wykorzystuje różne kontakty do organizowania tanich wycieczek dla kursantów do Francji czy Egiptu. Nie ma dla niego rzeczy nie do załatwienia.

Masz już plany co do nagrody?

Znalazłem dobre przeznaczenie dla tego netbooka. Prowadzimy zajęcia językowe dla seniorów w księgarni Tajne Komplety we Wrocławiu, gdzie niestety nie ma ani sprzętu audio, ani komputera. Nagrodę wykorzystam zatem na zajęciach. Będziemy organizować seminarium, jak bezpiecznie poruszać się po internecie, netbook na pewno nam się przyda.

Dziękuję za rozmowę.

Czytaj też:

Matura 2011 - serwis specjalnyZmień swoje drogowe miasto Photo Day - serwis
Kąpieliska i baseny we WrocławiuRozkład jazdy MPK WrocławDzieje się we Wrocławiu
od 16 lat
Wideo

Szutroza - Szlakiem Wielkopolskich Łowisk

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto