Babcia jest modelką, dziadek stawia na piękno

Na 21 i 22 stycznia przypada Dzień Babci i Dzień Dziadka. Wydawać by się mogło, że emerytura to czas odpoczynku i walka z dolegliwościami dojrzałego wieku, ale to krzywdzący stereotyp. Seniorzy udowadniają, że kres aktywności zawodowej to czas na realizację własnych marzeń i pasji.

Aktywnie dla innych
Maria Bierska od 10 lat prowadzi Klub Seniora XXI wieku, którego siedziba mieści się na ul. Benedyktyńskiej 12. Żeby przekroczyć próg klubu, należy spełnić główną zasadę tego miejsca: uśmiechnąć się.

- Opiekowałam się matką na starość. Kiedy zachorowała, była biedna. Siedziała tylko w oknie i patrzyła. Tak sobie wtedy pomyślałam, że chcę uniknąć takiej starości. Nie chcę zamykać się w domu i być wyłącznie "dla pierogów, kuchni i pralki". Nie zniosłabym monotonii. Wymarzyłam sobie miejsce dla osób starszych - zdradza Maria Bierska.

W Klub Seniora XXI wieku na Benedyktyńskiej 12 i w programie telewizyjnym

Po przejściu na emeryturę oddała się pracy społecznej. Wywalczyła siedzibę dla swojego klubu, zaczęła zachęcać osoby starsze do aktywności. Przygotowała bogatą ofertę dla swoich podopiecznych: kursy komputerowe, taneczne, muzykoterapię, warsztaty literackie, spacery z kijkami. Prowadziła również telewizyjny klub seniora.

- Dużo energii dają mi ludzie. Nauczyłam się wydobywać z seniorów ich potencjał. Namówiłam 70-latki do tańca brzucha. Dzisiaj to gwiazdy estrady - opowiada. - Rodzina akceptuje to moje szaleństwo i wspiera mnie, choć na początku byli nieco sceptyczni - dodaje.

Bierska puentuje krótko swoją aktywność: jesteśmy tyle warci, ile dajemy innym ludziom.

Odpoczywam, pracując

Bolesław Budzyński po przejściu na emeryturę zaczął ciężko pracować.

- Potrzebowałem zmiany profilu życia - mówi. - W czasie swojej aktywności zawodowej wykonywałem pracę intelektualną, ale potrzebowałem zmiany. Ciężka praca to dla mnie sposób na odpoczynek - dodaje.

Upodobanie do piękna było motywacją do zajęcia się renowacją mebli. Trudne wyzwania, jak w przypadku szafy, którą trzeba było rozłożyć dosłownie do listewki, działały dopingująco. Do tego stopnia, że zdecydował się nauczyć renowacji w warsztacie.

- To ciężka praca, ponieważ polega na wielokrotnym powtarzaniu tych samych czynności. Imponuje mi to, że można zrobić piękne rzeczy w prosty sposób. Efekt jest miły dla oka, a praca daje satysfakcję. Traktuję to jako pasję - podkreśla Budzyński.

Swojej pasji pan Bolesław poświęca bardzo dużo czasu. Wszystko w imię piękna

Po ciężkiej pracy ze starymi meblami, czas na realizację hobby.

- Zajmuję się górskimi wędrówkami, uprawiam nordic walking oraz żeglarstwo - opowiada pan Bolesław. - Przed światem uciekam z żoną w Bieszczady. Znajduję czas również dla wnuka. Kiedy do nas przyjeżdża, to zawsze czeka go u dziadków jakaś przygoda, na przykład jazda szynobusem z Wałbrzycha do Kłodzka.

Moje życie towarzyskie kwitnie

Zostać modelką na emeryturze? Każdy moment jest dobry na realizację własnych marzeń. Luiza Janoshazi brała udział w pokazie Senior Fashion Day (Zobacz: Senior Fashion Day we Wrocławiu [wideo]).

- W trakcie pokazu mody wykorzystałam swoje doświadczenie z pracy zawodowej - mówi Janoshazi. - Na udział w tym przedsięwzięciu zdecydowałam się spontanicznie. To okazja do dowartościowania się oraz sprawdzenia swoich możliwości - zdradza.

Kursy komputerowe i sesja zdjęciowa to okazja do poznania nowych ludzi

Koniec pracy zawodowej to najlepsza okazja do rozwijania życia towarzyskiego.

- Jestem aktywna, bo lubię kontakt z ludźmi. Lubię rozmawiać. Uprawiam nordic walking, chodzę na kursy komputerowe, uczestniczę w zajęciach organizowanych przez CAL (Centrum Aktywizacji Lokalnej), cały czas uczę się nowych rzeczy. Dzięki temu moje życie towarzyskie kwitnie. Poznaje nowych ludzi i nawiązuje trwałe znajomości - wyjaśnia Janoshazi.
** Zapraszamy do składania w komentarzach życzeń dla swoich babć i dziadków.**

Czytaj też:

• Wrocław: Emeryt to ma życie! [felieton]
• Miejsca Przyjazne Seniorom
• Senior online - w Internecie każdy jest młody