Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Francuz chce nam zrobić rewolucję we Wrocławiu

Mariusz Kruczek
Mariusz Kruczek
Wrocław może być drugim Strasburgiem - uważa Olivier Schneider z Francuskiej Federacji Rowerzystów.

2 marca przyleciał do Wrocławia ze swoim jednośladem. Tutejsze lobby rowerowe zyskało nowego sojusznika. Francuz z polskimi korzeniami pomaga przeprowadzić rewolucję rowerową we Wrocławiu. Naszym francuskim łącznikiem ma być Olivier Schneider, który jest przedstawicielem tamtejszej Federacji Rowerzystów, a prywatnie informatykiem i entuzjastą rowerowym.

- Nie rozstaję się z rowerem, zawsze staram się mieć jeden ze sobą. A mam ich osiem - zdradza Schneider. - Na wykłady do Polski zabrałem składany jednoślad. Dziś nie miałem okazji przejechać się po Wrocławiu, bo dopiero co przyjechałem, ale może później spróbuję.

Olivier jest związany z Wrocławiem. Zanim wyjechał do Francji, skończył szkołę podstawową przy ul. Jastrzębiej. Uważa, że ma legitymację do tego, by namawiać do rowerowych zmian w naszym kraju.

- Od kilku lat działam w organizacjach rowerowych, od roku zajmuję się przepisami drogowymi. We Francji aspekt prawny jest dobrze skonstruowany, chciałbym propagować te rozwiązania w Polsce - zdradza Schneider.

Recepta na rewolucję

Według Oliviera receptą na to, żeby Wrocław stał się drugim Strasburgiem czy Paryżem (które uchodzą za najbardziej prorowerowe miasta w Europie), potrzebne jest zrównoważenie ruchu w mieście.

- Miasta w Polsce powinny trochę "uspokoić" drogi. Mam tu na myśli zmniejszenie ruchu samochodowego, co można osiągnąć poprzez zaproponowanie alternatywnych form poruszania się po mieście. Dużo taniej jest zmniejszyć ruch samochodowy niż budować infrastrukturę rowerową. A dzięki temu transport publiczny staje się dużo bardziej konkurencyjny - twierdzi Schneider.

W trakcie swoich wykładów Francuz proponuje ograniczone korzystanie z samochodu i nie traktowanie auta jako wyznacznika statusu społecznego. Pomóc w tym może zróżnicowana oferta nowych rowerów. Olivier przekonuje, że jednoślad nie jest zarezerwowany dla młodych i mniej zamożnych.


- Propaguję rowery składane, których atutem jest wielofunkcyjność oraz rowery elektryczne. W przypadku tych drugich, droższych, wzrasta prestiż właściciela. Taki transport ma atuty roweru oraz pozwala np. w garniturze jechać do pracy - uważa Schneider.

Na początku był przepis

Rewolucja rowerowa we Francji była możliwa dzięki zmianom prawnym wprowadzonym w 1996 roku.

- We Francji rewolucja zaczęła się po wprowadzeniu ustawy o planowaniu przestrzennym. Przepisy określały, że każda remontowana bądź budowana droga musi uwzględniać infrastrukturę rowerową. Od tego czasu każda nowa droga miała udogodnienia dla rowerzystów - zdradza Schneider.

Schneider prezentuje swój rower. Wrocławianie też mają się czym pochwalić w tej materii.


W Polsce pracują zespoły zajmujące się tego typu aspektami przy projektowaniu nowych inwestycji drogowych.

- W Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad pracuje zespół odpowiedzialny za wprowadzanie infrastruktury rowerowej przy przeprowadzaniu remontów czy budowy nowych dróg - mówi Ewa Wolak, posłanka z Wrocławia, która w Sejmie zajmuje się zmianami prawa o ruchu drogowym. - Starają się, żeby uwzględniać przy projektowaniu dróg potrzeby rowerzystów - dodaje.

Na regulacje ustawowe, podobne do francuskich, będziemy musieli poczekać.

Ewolucja zamiast rewolucji

Nadrabiamy jednak zaległości z polityki rowerowej. 25 lutego 2011 r. Sejm przyjął ustawę o zmianie Prawa o Ruchu Drogowym. Najważniejsze regulacje, jakie proponuje nowelizacja to: pierwszeństwo rowerzystów na drodze, zezwolenie na wyprzedzanie samochodów z prawej strony czy możliwość korzystania przez nich z chodnika.

- To dopiero początek zmian, jakie są odpowiedzią na zwiększający się ruch rowerowy w miastach w całej Polsce, w tym we Wrocławiu - mówi Ewa Wolak. - Dzięki nowym przepisom rowerzysta nie będzie np. musiał stać w korku między samochodami, ale będzie mógł zgodnie z prawem wyminąć je, jadąc przy krawędzi jezdni. Nowe uregulowania są uporządkowaniem przepisów rowerowych - zauważa.

Przepisy będą wyjaśniać sprawy, na które dotychczas służby porządkowe przymykały oko, np. jazdę po chodniku. Posłowie nie obiecują rewolucji, ale obstają za ewolucyjnymi zmianami.

Rowerorewolucjoniści

Część wrocławian, zwłaszcza zapaleni rowerzyści, popierają pomysł. Liczą na rewolucję.

- Chętnie zostanę rowerorewolucjonistą - mówi Karol Biesiada z Wrocławia. - Rower to jedyny właściwy środek lokomocji w takim mieście jak Wrocław. Zmiana prawa i wprowadzenie udogodnień spowodują upowszechnienie się rowerowego szaleństwa, któremu sam uległem. Jeżeli pod wpływem takich akcji urzędnicy również zmienią swoje podejście do spraw jednośladów, będziemy mieli rewolucję - stwierdza.

Vélorution: Wielka Rewolucja Francuska

Instytut Francuski w Krakowie, Alliance Française, Francuska Federacja Rowerzystów oraz stowarzyszenie Miasta dla Rowerów zorganizowały w dniach od 1 do 6 marca seminaria poświęcone polityce rowerowej. Wykłady prowadzi Olivier Schneider, członek Francuskiej Federacji Rowerzystów. Spotkania odbywają się w Katowicach, Wrocławiu, Krakowie, Rzeszowie, Łodzi i Warszawie.

Czytaj też:

Matura 2011 - serwis specjalnyZmień swoje drogowe miasto Photo Day - serwis
Kąpieliska i baseny we WrocławiuRozkład jazdy MPK WrocławDzieje się we Wrocławiu

Opublikuj materiał i wygraj nawet 500 zł!

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto