Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rower będzie szpanem we Wrocławiu [felieton]

Jerzy
Jerzy
Dlaczego warto jeździć rowerem nawet zimą i co pomogłoby zwiększyć ruch rowerowy w mieście?

Artykuł bierze udział w konkursie "Tym żyje miasto"dla dziennikarzy obywatelskich. Wy też możecie sprawdzić swoje siły i wygrać pieniądze.

Dzisiaj o komunikacji w mieście. Tej ekologicznej, prozdrowotnej, szybkiej, dla wszystkich kategorii wiekowych, czyli o rowerach. Rower to pojazd wymyślony przed ponad stu laty. Polska nazwa pochodzi od firmy Rover, a większość na świecie mówi o tym jednośladzie bicykl.

Po Amsterdamie pędzą na bicyklach wszyscy, młodzi i starzy, tak jest szybciej i wygodniej. Po Wrocławiu też pędzą młodzi, starzy niespiesznie koło za kołem przemieszczają się z godnością na składakach z PRL-u.

Kto jeździ na rowerze?
Część kolarzy, nazwa pewnie pochodzi ze Śląska, gdzie na bicykl mówią koło, używa roweru w celach zarobkowych, to sportowcy. Grupa wyspecjalizowana, jeżdżąca na wspaniałych maszynach nierzadko o wartości samochodu. Wszystko mają profi i nie wkładają bielizny pod strój sportowy. Wspaniali i wytrenowani ludzie obu płci, po pracy, jaką jest trening wsiadają do swoich wypasionych bryk, by szybko przemieszczać się z wyścigu na wyścig.

Nie będę pisał o tych, co używają roweru do rekreacji i celów prozdrowotnych. To ludzie, którzy w niedzielę wyciągają z komórki, garażu czy balkonu jednoślady i całą rodziną tzn. on i dzieci w pogodny dzień jadą spacerowo na zwiedzanie okolic do 5 km. Dalsze wyjazdy to już ekstremum. Mamy w tym czasie gotują obiad i mogą uprawiać jazdę na trenażerze, co to stoi w kącie od trzech lat.

To będzie o cyklistach, według warszawskiej nomenklatury bądź rowerzystach, tak u nas mówią, to będzie o problemach tych, co jeżdżą na rowerach we Wrocławiu.

Dlaczego nie jeździć do pracy rowerem? W lecie nie problem, rano zwykle świeże chłodne jeszcze powietrze sprzyja rowerzystom, wiosną i jesienią można dodatkowo coś na siebie włożyć. W zimie już trzeba się specjalnie przygotować. W sklepie sportowym doradzą, jak się ubrać, by do pracy dojechać kondycji zdecydowanie lepszej od tych, którzy jadą w brudnych tramwajach i autobusach bez wentylacji i stoją w korkach.

Zimą również można jeździć rowerem

Na pytanie, czy na rowerze uda się dojechać zimą do miejsca zarobkowania, odpowiedź jest twierdząca z następującymi zastrzeżeniami. Ścieżki muszą być odśnieżone i nie może być poniżej -10 stopni Celsjusza. W niższych temperaturach też można sobie poradzić, ale to wymaga dodatkowej odzieży termoaktywnej i  zabezpieczenia odsłoniętej skóry, czyli jakiś specjalnych arktycznych kremów.

Innym rozwiązaniem dla indywidualnych sposobów ochrony przed mrozem może być system osłon chroniący przed warunkami atmosferycznymi. Marzą mi się takie rozwiązania: skrzyżowania bezkolizyjne dróg rowerowych poprowadzone nad jezdniami i chodnikami na estakadach;,osłonięte od deszczu i śniegu drogi rowerowe, zadaszone parkingi rowerowe z miejscami do przebierania się z odzieży sportowej w uniformy robocze.

Gadowianka Wrocławrower zima Wrocław

W Pradze metro jeździ w takich tubach podwieszonych nad ulicami, w Nowym Yorku pociągi jeżdżą nad ulicami. Torowiska kolejowe we Wrocławiu też są na estakadach. Może miasto wypracuje nowy system prowadzenia ruchu rowerowego w mieście. Trasy rowerowe, kładki i skrzyżowania bezkolizyjne dla rowerzystów nad ciągami komunikacyjnymi.

Wyobrażam sobie, jak po mieście za dwa lata będzie jeździło codziennie sto tysięcy rowerzystów w pięknie wyprofilowanych osłoniętych od deszczu tubach rowerowych. Miejscami mogą być zainstalowane ruchome podesty i chodniki do przemieszczania się w pionie. Taki rozwiązania są przyjazne także dla niepełnosprawnych na wózkach. Zbyt piękne? No dobrze, niech będzie za pięć lat. Najwyższy czas, by rowerzyści we Wrocławiu byli lepiej traktowani niż zmotoryzowani.

Rowerem można szpanować

Rower może być "odjazdowy". Porządna maszyna to wydatek rzędu 20 tys zł, bez chromów i złoceń. Wierzcie mi, widać tę kasę. Nawet dla biznesmenów znajdzie się coś, czym można szpanować. A skoro o biznesmenach to i o ich zdrowiu. Codziennie 40 minut lekkiego wysiłku, zamiast dwóch godzin w korku. Na dodatek to zamiast siłowni i aerobiku. Nie wspomnę o oszczędności czasu. Zamiast denerwować się w bryce, stać w korkach, myk, myk i już jestem w pracy. Dla mniej zamożnych i przeciętnych zjadaczy marchewki w zupełności wystarczy górski za 1500 zł. Jest zresztą do wygrania na MMWrocław.

Spostrzeżenia

1. Przed wyborami politycy znowu dostrzegli grupę entuzjastów rowerów i po wyborach ogłosili przetarg na "Rower miejski dla Wrocławia".
2. Nastała zima, a ścieżki rowerowe wciąż zasypane, trudno się nie poślizgnąć, a po jezdni strach jeździć, nawet w kamizelkach odblaskowych.
3. Podobno 15 proc. ruchu w mieście będą stanowili rowerzyści. To, gdzie postawią swoje rowery? Na rondzie Reagana raczej nie, a w Leśnicy też tłok.
4. Może nam wybudują dróżkę rowerową w ciągu AOW, żeby można było z nowej przeprawy przez Odrę skorzystać?

Na koniec o tym, czego brakuje rowerzystom? W zimie odśnieżonych dróg, w lecie świadomości pieszych, że droga rowerowa to nie chodnik, miejsc do przechowania roweru i ekwipunku w podziemnych garażach. Brakuje też kompleksowego planu czynienia miasta przyjaznym dla rowerzystów.


Czytaj również:

Zima we Wrocławiu 2010/2011 [serwis specjalny]
Próbny egzamin gimnazjalny 2010
Sylwester we Wrocławiu
Twórz z nami MMWrocław

Opublikuj materiał i wygraj nawet 500 zł!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto