Badania realizować będą przeszkoleni ankieterzy. Zapukają oni do 2 tys.400 losowo wybranych domów i krótko przepytają mieszkańców o ich codziennie trasy przejazdu. Potem przekażą im specjalne dzienniczki podróży.
- Będziemy prosić wrocławian, by opisali w tych dzienniczkach trzy dni: jeden roboczy i dwa weekendowe. Przede wszystkim zapytamy ich: skąd i dokąd codziennie jeżdżą, w jakich godzinach i jakimi środkami transportu. Te badania będą anonimowe - opowiada Małgorzata Rusin, z firmy Pentor, która na zlecenie miasta przeprowadza Wrocławskie Badania Ruchu. - Po kilku dniach taki dzienniczek nasi ankieterzy odbiorą - dodaje.
Dodatkowo wrocławianie będą też proszeni o wypełnienie krótkiej ankiety, w której wyrażą swoją opinię na temat miejskiego systemu komunikacji.
- Ankieterzy, którzy będą chodzić po domach, będą mieli specjalne identyfikatory oraz materiały z logotypem Wrocławskich Badań Ruchu - zapowiada Małgorzata Rusin.
Drugi etap potrwa do 19 czerwca. Potem odpytywani będą pasażerowie komunikacji zbiorowej.
- Dzięki opracowanym wynikom będzie można stworzyć kompleksowy model ruchu w mieście. Będziemy w przyszłości wiedzieć, które ulice poszerzyć, a które przebudować. Także to, których osiedli nie można już rozbudowywać, by nie było w okolicy korków, a także w jakich miejscach będzie można postawić dodatkowe galerie czy duże zakłady pracy - mówi Tomasz Ossowicz, dyrektor Biura Rozwoju Wrocławia.
Przypomnijmy, pierwszy etap WBR polegał na przepytaniu kierowców wyjeżdżających i wjeżdżających z miasta. Ankieterzy pytali ich o codzienne trasy, jakie przejeżdżają. Jednak trwało to kilka godzin, ponieważ z badań natychmiast wycofała się policja, a ona jako jedyna może zatrzymywać auta.
Czytaj też:
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?