Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zwycięstwo za sześć punktów!

Maciej Kupczak
Maciej Kupczak
Śląsk Wrocław pokonał na własnym stadionie Piasta Gliwice 1:0. Mimo słabszej gry w pierwszej połowie, Wrocławianom udało się przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę.

Bramkę na wagę trzech punktów zdobył w 81 minucie Zbigniew Wójcik! Spotkanie zaczęło się dość nietypowo, bo od awarii oświetlenia. Piłkarze czekali na usunięcie usterki przy Oporowskiej, po czym wznowili mecz. Pierwsza połowa była toczona w dość słabym, bo wolnym tempie. Zarówno jedna, jak i druga drużyna nie potrafiła wypracować sobie jakiejś klarownej sytuacji do zdobycia bramki, a jedynym zagrożeniem były strzały z dystansu oraz stałe fragmenty gry. Najciekawszym wydarzeniem w pierwszej odsłonie meczu był fakt, iż sędzie tego spotkania doliczył do regulaminowego czasu gry 12 minut! Jednak do samego końca zespół Śląska nie potrafił zagrozić poważniej bramce gości.

Po przerwie oby dwa zespoły wyszły nastawione bardziej ofensywnie. W Śląsku dwoił się i troił na lewym skrzydle, Janusz Gancarczyk, jednak żaden z jego partnerów nie potrafił wykończyć jego dośrodkowań. Piast widząc co się dzieje odpowiedział paroma groźnymi kontrami, które w kilku przypadkach zmusiły obronę Śląska do fatalnych błędów, całe szczęście nie skutkujące utratą bramki. Trener Tarasiewicz nie chciał ujawnić co tak odmieniło jego zespół, ale faktem jest, że szkoleniowiec ma nieprzecietne zdolności motywacyjne.

Mimo lepszej niż w pierwszej połowie postawy, gra dalej była dość szarpana i brakowało jej płynności. Jednak wraz ze zbliżającym się końcowym gwizdkiem Ślask zaczynał
wyraźnie przyspieszać. Do roboty wziął się Sebastian Dudek, który paroma pięknymi piłkami uruchamiał to skrzydłowych, to napastników siejąc spustoszenie wśród obrony Piasta. Jednak i to nie przynosiło zamierzonego efektu w postaci bramki. Aż do 81 minuty, kiedy to po płaskim podaniu przed pole karne Janusza Gancarczyka, piłkę w siatce pięknym strzałem z dystansu umieścił doświadczony Zbigniew Wójcik. Śląsk już do końca starał się szanować futbolówkę. Pare minut po bramce z boiska usunięty został Adam Kompała za obraźliwe gesty w kierunku sędziego. Warto tutaj pochwalić bardzo dobrą reakcje asystenta, który to wychwycił. W konsekwencji do szatni odesłany również został trener gości, Piotr Mandrysz, za obrazę sędziego.

Do gry wrocławian można było miec sporo zastrzeżeń ale najważniejsze, że w najważniejszych meczach u siebie wreszcie zaczynamy zdobywać punkty. Poprzednio na swoją korzyść Śląsk rozstrzygnął mecz z Arką Gdynia. Dziś przyszła kolej na drugi w tabeli Piast Gliwice. Jeszcze gdyby dodać do tego równie skuteczną grę na wyjazdach, to o awans można być spokojnym. Jednak do ekstraklasy jest zarówno tak blisko, jak i daleko. Tym bardzie, że juz w środę Wrocławianie zagrają w Płocku z Wisłą.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto