Zoo już wkrótce bez białego misia

Tuja jest już bardzo starą niedźwiedzicą. Ma ponad 30 lat. Przez długi czas zajmowała mały wybieg z niewielkim basenem, teraz została przeniesiona na wybieg zastępczy. Początkowo umieszczona została niedaleko fok, ale uznano, że może zagrozić płetwonogom i przeniesiono ją na jeszcze inny wybieg.

Zwiedzający często zwracają uwagę na warunki, w jakich trzymany jest biały niedźwiedź we Wrocławiu.

"Niedźwiedź polarny ma tak opłakane warunki, że wato by go wziąć pod uwagę przy tych wszystkich remontach. To jest zwierzę lubiące zimno, a siedzi na tym słońcu i nawet nie ma gdzie się popluskać i schłodzić - jest po prostu najbiedniejszy" - pisze na forum internetowym zoo Karola.

Tuja na wybiegu zastępczym

Dyrektor zoo zgadza się ze zdaniem zwiedzających i nie ukrywa, że zwierzę nie ma odpowiednich warunków. Postanowił poprawić sytuację misia, wysyłając go do ogrodu w Niemczech, gdzie powstaje specjalny wybieg dla niedźwiedzi polarnych.

- Zwierzę ma ponad 30 lat i przekroczyło granicę przeżywalności. Prawdopodobnie we wrześniu wyślemy Tuję do Hanoweru, gdzie budowany jest specjalny wybieg dla tych zwierząt - komentuje Radosław Ratajszczak, dyrektor wrocławskiego zoo.

Niedźwiedzie polarne są gatunkiem zagrożonym wyginięciem. W niewoli furorę zrobił niedźwiadek polarny Knut z zoo w Berlinie. W okresie największej popularności dziennie przychodziło go oglądać 30 tys. ludzi.

- Nasze zoo staje się atrakcją samą w sobie. Nie potrzebujemy magnesu takiego, jak Knut. Nie chcę, żeby jakieś jedno zwierzę promowało ogród. To na dłuższą metę nie zdaje egzaminu. Zresztą mamy dużo ciekawych zwierząt do pokazania - komentuje Ratajszczak.

Czytaj również:

• Żyrafy wyjechały z zoo

**