Zielony Wrocław nieco zbrązowiał. Co dalej z roślinnymi instalacjami w mieście?

O inwestycjach pod postacią zielonych akcentów we Wrocławiu robi się zawsze głośniej, gdy... usychają. Ostatnim "hitem" okazała się niegdyś zielona ścianka na pl. Nowy Targ, której stan zauważyła internautka.

- Sucha kompozycja nawet ma trochę uroku z daleka, ale już z bliska widać, że to po prostu zaniedbana zielona ściana, dzięki której skonsumowano pieniądze może miejskie, a może unijne, ale już zabrakło zapału do jej pielęgnacji... A wszystko pod Urzędem Miasta... - pisała pani Lila na facebookowej stronie Zieleni Miejskiej.

Wtórowali jej również inni internauci.

- Szkoda, wyglądało to pięknie. Czy te rośliny przemarzły czy wyschły ? Może jeszcze ktoś uratuje tą piękną kompozycję, albo coś z tym zrobi - zastanawiała się pani Teresa.

- Kolejna inwestycja w stylu zrobić, zrobić zdjęcie na instagram, zapomnieć - dodał pan Albert.

- Ścianka na pl. Nowy Targ funkcjonuje już od kilku lat. Najpierw była pod opieką wykonawcy, w ramach gwarancji, potem także w ZZM, więc już czas na pewne modernizacje - mówi Marek Szempliński, rzecznik prasowy ZZM we Wrocławiu. - Pracujemy nad tym, by w nieckach wymienić grunt pod rośliny, oczywiście zaraz po tym przyjdzie czas na nowe zasadzenia - wyjaśnia.

Innym gorącym tematem są bambusy posadzone na rondzie Reagana w ramach WBO. Te nieco już zbrązowiały i nie prezentują się zbyt pięknie. - Ubolewamy nad tym, ale miejskie donice czasem zmieniają się w popielniczkę. Nie wiemy co jest do nich wylewane, ale wiele wskazuje na resztki alkoholu, który szkodzi każdemu gatunkowi roślin - zauważa Marek Szempliński.

Standardowo w internecie poruszany jest temat donic, postawionych na ul. Daszyńskiego w ramach projektu "Grow Green". Poza faktem, że jeszcze do niedawna uschnięte chaszcze raczej odstraszały od ławek wmontowanych w instalację, pojawił się także wątek widoczności dla kierowców i pieszych.

- W normalny dzień nie widać zza samochodów tych platform. Tam normalnie jest pobocze zastawione autami i takie niskie konstrukcje wzdłuż jezdni w ogóle nie są zza samochodów widoczne - pisze pani Ewa na stronie "Zieleń Miejska".

Sądząc jednak po innych reakcjach internautów, zdania w kwestii zieleni na Daszyńskiego są podzielone. - Docierają do nas liczne głosy mieszkańców, którzy są zadowoleni z tych instalacji choć mają do nich swoje uwagi - twierdzi rzecznik ZZM, który przejął projekt.

Tymczasem sprawdziliśmy jak ma się ścianka pod UM na ul Zapolskiej. Choć rośliny rosną tu bujnie, zauważyliśmy, że niektóre też już usychają.

- Rośliny muszą się zaadoptować do nowych warunków. Zawsze jest odsetek takich, które przez jakiś czas sobie radzą gorzej, albo się nie przyjmują w ogóle - tłumaczy rzecznik ZZM i dodaje. - Choćby na pl. Nowy Targ część zastosowanych tam wcześniej gatunków ogrodnik tego rejonu planuje zastąpić innymi pnączami.

Dodajmy też, że na pl. Nowy Targ powstaje także pergola kwietna. Miejsce to ma zatem szansę nie tylko się zazielenić, ale i zakwitnąć gamą kolorów.

Nie da się jednak ukryć, że o zieleń trzeba dbać. ZZM deklaruje, że dąży do zazieleniania miasta, ale i my musimy pamiętać, że rośliny nie przeżyją podlewania alkoholem lub... uryną. Donice także nie nadają się na popielniczkę, czy kosz na śmieci. Poniekąd zielony Wrocław jest więc także w naszych rękach.