Zaginęła Katarzyna Kobiela. Podróżowała pociągiem do Wrocławia

Katarzyna Kobiela nie żyje - potwierdziła wrocławska prokuratura

Aktualizacja, 27.06: Dziewczyny ciągle nie odnaleziono (czytaj: Katarzyna Kobiela wciąż zaginiona. Trwają poszukiwania).

Policja w całej Polsce poszukuje zaginionej.

- My również wiemy o tym zaginięciu, telegram o każdym przypadku zniknięcia danej osoby jest błyskawicznie przesyłany do komend wojewódzkich w całym kraju, a te rozsyłają go do podległych jednostek - mówi Maciej Osinski, z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.

Katarzyna Kobiela to mieszkanka Sieradza. Właśnie tam widziano ją ostatni raz. Wsiadła do pociągu jadącego do Wrocławia.

- We wtorek moja siostra wyjechała do koleżanki, miała wrócić w środę. Nie daje żadnych znaków życia, ma wyłączony telefon. Jeśli ktoś wie co się stało lub kontaktował się z nią po wtorku 21 czerwca tego roku, to proszę o jakiekolwiek informacje pod numer 798798722 - brat zaginionej pisze na portalu społecznościowym Facebook.

Kasia ma 184 cm wzrostu, długie kręcone włosy. Nie wiadomo, jak była ubrana w dniu, w którym zaginęła.

Na razie wiadomo tylko, że pociąg TLK, który odjechał z Sieradza o godz. 12:49, dojechał do Wrocławia z około jednogodzinnym opóźnieniem.

- Na razie nie ma informacji o tym, żeby ktoś widział, jak wysiadała. Na pewno nie wysiadła w Ostrowie Wielkopolskim - czytamy na Facebooku.

Podejmowana jest próba uzyskania nagrań z monitoringu na dworcu. Na koncie w banku Katarzyna Kobiela miała maksymalnie 200 zł. Została przeszukana historia jej przeglądarki w komputerze, archiwum rozmów w komunikatorach, portale społecznościowe, konta pocztowe, nie przyniosło to jednak żadnych poszlak. Rodzina prosi o pomoc (kontakt pod numerem tel.: 798 798 722).

Źródło: Zaginęła Katarzyna Kobiela. Wsiadła do pociągu do Wrocławia i jej ślad się urwał - Gazeta Pomorska (pomorska.pl)