- Wystarczy chcieć, wstać z łóżka i iść się przebadać. Badania są bezpłatne, a ponadto nie trzeba mieć żadnego skierowania”- tak wypowiadali się lekarze w radiu i telewizji na temat profilaktycznych badań w ramach „białej soboty”.
W weekend nie wystarczyło tylko wstać. Trzeba było się także wystać w kolejce. Badania owszem były bezpłatne, ale na skierowanie od specjalisty na mammografię, nie można było liczyć, jeżeli było się zbyt młodym.
Jedną z osób, chcących zrobić sobie profilaktyczne badania, jest Renata, która we wrocławskim szpitalu była już o godzinie siódmej.
- Badania zaczynały się o dziewiątej. Mi natomiast tak zależało na skierowaniu na mammografię, że wybrałam się do szpitala o szóstej trzydzieści. Czekałam ponad dwie godziny w kolejce do lekarza, a po wejściu do gabinetu usłyszałam, że jestem za młoda - opowiada oburzona.
Nasuwa się pytanie, co oznacza za młody na raka. Czy Renata mająca ponad czterdzieści lat jest osobą, której choroba dotknąć nie może? A Janusz, który zbliża się do pięćdziesiątki jest za młody, by zaskoczył go nowotwór prostaty?
- Mój tato umarł na raka w wieku sześćdziesięciu lat, czyli prawdopodobieństwo, że rak dopadnie i mnie wzrasta o wiele procent, a jednak nie dostałem skierowania na przebadanie prostaty” - opowiada Janusz. Koszty badania nie są istotne, ale ileż to trzeba wydać na badanie raka prostaty? Dwadzieścia, trzydzieści złoty, to zbyt wiele dla szpitala, by skierować pacjenta na test w ramach „białej soboty”.
Przed gabinetem powinny zawisnąć tabliczki z napisem „jeżeli jesteś młody, wróć za 10 lat”, by pacjent wiedział o tym, że w Polsce choruje się tylko po pięćdziesiątce. Lekarze dokonywali selekcji, komu dadzą skierowanie do specjalisty a komu nie.
Na forach internetowych nikt nie narzeka, gazety nie piszą o tym, że nie wszyscy mogli dostać skierowania, wbrew temu co było mówione, bo społeczeństwu wydaje się, że szpitale zrobiły wszystko co w ich mocy. W takiej sytuacji część pacjentów jest usatysfakcjonowana, druga część wierzy, że badania nie są im jeszcze potrzebne. Szpital i pacjenci są zadowoleni.
Pani Basia uwierzyła w to, że jest za wcześnie, by martwić się o zachorowanie na raka.
- Lekarz powiedział mi, że czterdzieści osiem lat to jeszcze nie jest tak dużo, a skoro czuję się bardzo dobrze, a w mojej rodzinie nikt nie umarł na raka to i pewnie mnie rak nie dopadnie tak szybko - opowiada Barbara, która nie dostała szansy na dalsze badania.
Szansę dostała m.in. starsza o kilkanaście lat od Barbary, Stanisława. - Ja dostałam skierowanie na badania profilaktyczne i jestem bardzo zadowolona. W tej Polsce dzieję się chyba lepiej, te wszystkie akcje, starania lekarzy to potwierdzają - powiedziała Stanisława, która może teraz iść na mammografię za darmo. Stasia ma sześćdziesiąt dwa lata, więc lekarz akurat jej, nie mógł odmówić skierowania, ale czy Stasia ma rację, że w Polsce dzieje się coraz lepiej?
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?