Wspólne pożegnanie drukarni

(WROCŁAW) - Dzisiaj rozstajemy się z naszym domem pracy - powiedział Wiesław Geras, wieloletni pracownik Prasowych Zakładów Graficznych, przy ulicy Piotra Skargi. - Wspominam, jak codziennie przez kilkadziesiąt lat ten gmach tętnił życiem. Niedługo przestanie istnieć.

Od wczorajszego poniedziałku miał się rozpocząć proces wyburzania drukarni. Dlatego przed drzwiami drukarni zebrali się byli pracownicy, żeby, jak sami powiedzieli, pożegnać się z budynkiem. - Byłem przez wiele lat redaktorem technicznym. Łamałem strony, odpowiadałem za teksty - wspomina Leszek Miller. - Wtedy gazeta miała duszę. Teraz duszę zastąpiły komputery.
- Przyszłam się pożegnać - opowiadała Jadwiga Jakubek. - Bo czuję sentyment do miejsca, w którym 30 lat pracowałam i do ludzi, z którymi pracowałam.
W Prasowych Zakładach Graficznych drukowano między innymi wrocławskie dzienniki: Wieczór Wrocławia, Gazetę Wyborczą, Słowo Polskie, Gazetę Wrocławską jeszcze jako Gazetę Robotniczą. - Dzisiaj drukujemy głównie książki, podręczniki szkolne, beletrystykę, pisma kolorowe - miesięczniki, tygodniki - wyliczał Janusz Skórski, zastępca dyrektora drukarni ds. produkcyjnych.
Ze Skargi na Paprotną
- Wszystko musi nastąpić stopniowo - powiedział Janusz Skórski. - Firma, która zajmie się rozbiórką, już przywiozła niezbędne maszyny, ale trzeba najpierw przełożyć media w inne miejsce. Dopiero potem będzie możliwa likwidacja budynku. Rozbiórka będzie mechaniczna, bo użycie materiałów wybuchowych byłoby zbyt niebezpieczne. Janusz Skórski zaznaczył również, że likwidowany jest tylko budynek, a nie drukarnia. - Gmach oddajemy, bo jest miasta, a tym samym do jego dyspozycji - powiedział. - Do października drukujemy na zapleczu, potem zgodnie z planami przeniesiemy się na ulicę Paprotną.