- W pewnym momencie poczułem zapach spalenizny. Z kolegami zacząłem szukać źródła zapachu - opowiada Marek Strzecha, robotnik. Okazało się, że swąd dochodził z pomieszczenia na strychu, które zajmuje starszy mężczyzna. Kiedy wyważyli drzwi, buchnął ogień. Z pokoju wyciągnęli na wpółprzytomnego lokatora z osmaloną reką. Jak się okazało, mężczyzna, chcąc się ogrzać, podpalił wersalkę.
- To już trzecie tego typu zdarzenie z tym panem - wyjaśnia Seweryn Chwałek, zarządca budynku.
Jest szansa, że niebezpieczny lokator opuści pomieszczenie na poddaszu. Gmina Wrocław, która mu je wynajęła, wydała już nakaz eksmisji, ale szuka dla niego lokalu zastępczego.
**Czytaj też:
Pożar na Jedności Narodowej, dwie osoby ranneechodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?