- Jeśli ktoś twierdzi, że Wrocław nie jest miastem przyjaznym dla osób niepełnosprawnych, zapraszam do odwiedzenia Rzymu - mówił Tadeusz Krasoń, prezes Wrocławskiego Sejmiku Osób Niepełnosprawnych. - Przed nami jeszcze sporo do zrobienia, ale Wrocław nie musi się wstydzić.
Tramwaj będzie zatem kolejną okazją do przypomnienia, że niezależenie od tego, czy ktoś porusza się na wózku, o kulach, jest gruby czy niewidomy ma prawo do samorealizacji.
Akcja "Wrocław bez barier"
- Takie osoby nie potrzebują litości, ale wsparcia i wyrównania szans - tłumaczy Krasoń. - We Wrocławiu liczbę osób o niepełnej sprawności szacuje się na 90 tysięcy. To ogromny potencjał ludzki, którego nie wolno zmarnować.
Mieszkańcy miasta są nieco zdziwieni formą promocji postaw otwartych wobec osób niepełnosprawnych.
- Idea jak zwykle słuszna, ale sposób zupełnie nieadekwatny do zamierzeń - komentuje Paweł Gołąb, mieszkaniec Śródmieścia - Proszę zwrócić uwagę na sam model tramwaju, do którego trudno wsiąść bez względu na to, czy jeździ się na wózku, czy ma się trochę więcej wiosen na karku. Organizatorzy mogli chociaż wybrać jakiś niskopodłogowy tabor. Byłoby to przynajmniej konsekwentne.
Całej uroczystości patronował Wrocławski Sejmik Osób Niepełnosprawnych.
Czytaj też:
Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?