Wczoraj opowiadał o tym we Wrocławiu Olivier Schneider z francuskiej federacji użytkowników rowerów. Czy nasze miasto ma szansę powtórzyć sukces francuskich miast, gdzie w ciągu 15 lat odsetek korzystających codziennie z roweru wzrósł z 1 do 15? Olivier Schneider twierdzi, że rowerowa rewolucja może się udać we Wrocławiu. Oto główne założenia, których trzymano się we Francji:
- Wypożyczalnie rowerów miejskich muszą funkcjonować, ale nie są gwarantem sukcesu. We Francji okazało się, że tylko ok. 2 proc. mieszkańców przesiadło się dzięki wypożyczalniom z komunikacji miejskiej i samochodu na rower. Znacznie lepiej sprawdziły się tzw. velostacje. Znajdują się one najczęściej przy dworcach kolejowych i dużych przystankach. Można tam pożyczyć rower na dłuższy czas niż w wypożyczalniach miejskich (np. na miesiąc). Można tam także serwisować rowery oraz zostawić je pod zadaszeniem i dalej ruszyć np. pociągiem.
Czytaj też: Coraz więcej rowerzystów we Wrocławiu
- Organizacja ruchu preferująca jazdę rowerem. M.in. wprowadzenie jednokierunkowych ulic dla samochodów w centrum, a dwukierunkowych dla rowerów. To spowoduje, że kierowcom nie będzie się opłacało dojeżdżać prywatnym samochodem w wiele miejsc.
- Popularyzacja niewielkich rowerów, które można złożyć tak, że zajmują objętość dużej teczki. Dzięki temu pojazd można bez problemu wnieść do swojego zakładu pracy. Poza tym popularyzacja rowerów napędzanych prądem. We Francji za najlepsze modele trzeba zapłacić nawet 2 tys. euro. To wybija z ręki argument, że rower jest tylko dla biednych, a samochód buduje status społeczny.
- Długoterminowe planowanie polityki rowerowej. We Francji w latach 80. planowano działania podjęte dopiero w latach 90. Za to przyjęto, że trasy dla rowerów powstają przy każdej nowej inwestycji drogowej, a nie tylko tam, gdzie nie przysparza to trudności urzędnikom.
Czytaj też: Będzie więcej ścieżek rowerowych
Wrocławski magistrat był współorganizatorem wczorajszej konferencji, a Daniel Chojnacki, odpowiedzialny za politykę rowerową w urzędzie, zapowiada, że nasze miasto będzie czerpać z francuskich wzorców.
- Oprócz wypożyczalni rowerów będziemy tworzyć stacje i miejsca przechowywania rowerów przy dworcach kolejowych. Pierwsza może powstać na Psim Polu - zapowiada Daniel Chojnacki.
Dodaje, że we Wrocławiu od tego roku będzie przybywać kontrapasów dla rowerzystów (na ulicach jednokierunkowych), a na ułatwienia cykliści mogą liczyć w przypadku wszystkich nowych miejskich inwestycji.
Czytaj też: Wrocław ma nowe kontrapasy dla rowerzystów
- Oczywiście, będziemy także promować jazdę na dwóch kółkach o napędzie elektrycznym - tłumaczy Daniel Chojnacki, ale przewiduje, że potrzeba kilku lat, by zyskały one popularność w mieście.
Wrocław ma opracowaną politykę rowerową. Problem w tym, by znalazły się pieniądze na jej realizację.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?