Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wrocław. "Kradnę z głupoty i zachłanności" - złapany złodziej, w rozmowie z policjantem, był szczery do bólu...

r
fot. zdjęcie ilustracyjne/pixabay
Jeden z mężczyzn już jest w areszcie śledczym, a drugi usłyszał zarzuty i grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności. To efekt czynności przeprowadzonych przez funkcjonariuszy Wydziału Kryminalnego z komisariatu przy Trzemeskiej. Policjanci zatrzymali 29-letniego mieszkańca Brzegu oraz 33-latka z Mysłakowic. Pierwszy z nich ukradł produkty kosmetyczne za ponad 1200 złotych, natomiast drugi perfumy za prawie 3800. Grozi im kara pozbawienia wolności.

Dwa dni z rzędu wrocławscy policjanci z jednostki na Starym Mieście zatrzymywali sprawców kradzieży w drogeriach mieszczących się na terenie galerii handlowych. 2 września został zatrzymany 29-letni mieszkaniec Brzegu. Policjanci już od pewnego czasu podejrzewali, że mężczyzna może dokonywać kradzieży markowych kosmetyków. Jednak, aby mieć pewność, że uzyskana w czasie pracy operacyjnej informacja jest prawdziwa, musieli zgromadzić odpowiedni materiał dowodowy. W tym celu zabezpieczyli monitoringi z kilku sklepów, w których oferowane są artykuły kosmetyczne. Niestety, ale właśnie kosmetyki i perfumy często padają łupem złodziei. Tym razem było podobnie. Kamery zarejestrowały, jak 29-latek dokonuje kradzieży, a następnie przez nikogo nie niepokojony, opuszcza drogerię.

Mężczyzna był bardzo zaskoczony, kiedy w środowe popołudnie w centrum Wrocławia podeszło do niego dwóch mężczyzny. Byli to policjanci pionu kryminalnego, którzy dokonali zatrzymania podejrzewanego o przestępstwo mieszkańca Brzegu. Dzięki zebranym materiałom dowodowym, funkcjonariusze udowodnili mu kradzieże na łączną sumę przekraczającą 1200 złotych. Mężczyzna przyznał się, że kradł, a tłumaczył się… własną głupotą oraz zachłannością. Teraz może dostać dużo czasu do przemyśleń nad swoim zachowaniem, ponieważ za tego typu przestępstwo grozi kara nawet pozbawienia wolności.

Następnego dnia kolejny sklepowy złodziej wpadł w ręce staromiejskich kryminalnych. Tym razem było to możliwe dzięki czujności ochroniarza, który zauważył, jak 33-latek próbuje wyjść z drogerii z niezapłaconymi perfumami w kieszeni. Kiedy na miejsce przyjechali policjanci z Trzemeskiej, wtedy wyszło na jaw, że mieszkaniec jednej z wsi na terenie powiatu jeleniogórskiego, ma na koncie inne czyny niezgodne z prawem. Mężczyzna był już w zainteresowaniu funkcjonariuszy w związku z wcześniejszymi kradzieżami na terenie galerii handlowych. Mężczyzna usłyszał zarzuty kradzieży na łączną kwotę prawie 4000 złotych. Z komisariatu trafił prosto do aresztu śledczego, ponieważ ciążyła na nim kara za wcześniej popełnione przewinienia. 33-latek był wielokrotnie notowany za przestępstwa przeciwko mieniu, co jak widać, doprowadziło go do celi. Na jak długo – o tym zadecyduje sąd. Kodeks karny przewiduje nawet 5 letnią odsiadkę dla osoby, która „zabiera w celu przywłaszczenia cudzą rzecz ruchomą”

źródło; wrocławska policja

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto