Dziś mamy we Wrocławiu 43 km torowisk niewydzielonych od pasów ruchu drogowego. Stanowi to około 14% wszystkich torowisk, z których można realnie korzystać. Dlatego ruch tramwajów często koliduje z samochodami i autobusami, spowalniając i komplikując jazdę jednych oraz drugich. Miasto zamierza skończyć z tym problemem, zamykając część jezdni dla ruchu kołowego i wydzielając torowiska, kosztem możliwości parkowania aut po jednej stronie ulicy oraz przepustowości.
- Mamy plan, aby ruch szynowy stał się atrakcyjny i konkurencyjny względem kołowego. W wielu miejscach tramwaje będą uprzywilejowane - mówi Elwira Nowak, wicedyrektor Wydziału Inżynierii miejskiej. - Prace nad odseparowaniem torowisk będą prowadzone równolegle do siebie, ale stopniowo. Chcemy zrobić to drogą ewolucji, a nie rewolucji, żeby nie sparaliżować całego ruchu drogowego w mieście - zapewnia.
Planowane zmiany podobają się wrocławianom.
- Często korzystam z komunikacji miejskiej i uważam to za świetny pomysł. Choć tramwaje powinny być szybkie, sama często traktuję je jako ostateczność. Jeśli miasto faktycznie położy nacisk na transport szynowy, bardzo ułatwi to życie młodym ludziom - komentuje Ewa, studentka z Wrocławia.
Przykładem mogą być oddzielone przejazdy dla tramwajów przy Podwalu i przy ul. Szewskiej. Torowiska mają zostać ostatecznie wydzielone do czerwca 2012 r.
Czytaj też:
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?