Ważą się losy Dworca Nadodrze

Dotychczasowy właściciel obiektu, PKP Nieruchomości S.A. chce przekazać dworzec spółce PKP Przewozy Regionalne.Każdy, kto kiedykolwiek był na wrocławskim Dworcu Nadodrze, nie jest zachwycony warunkami, jakie tam panują.

- To jedno z niewielu miejsc we Wrocławiu, gdzie swojego największego wroga bym nie wysłał - zdradza Piotr Kowalik. - Dworzec jest zaniedbany, wszędzie roznosi się zapach uryny, poza tym obok kasy biletowej zawsze stoją bezdomni i czekają na jakąś jałmużnę, zapewne na zakup denaturatu, którego zapach również umila czas czekającym na pociąg - dodaje.

Podobnego zdania jest dojeżdżająca z Nadodrza do Oleśnicy Marta Makowska.
- Miejsce jest zaniedbane, a wieczorem jest tu naprawdę niebezpiecznie - uważa. - Chciałabym, żeby ktoś w końcu zajął się tym budynkiem i go wyremontował - dodaje.

Nikt go nie chce
Dworzec Nadodrze jest jak kukułcze jajko - nikt go nie chce. Nie znalazł się w planie rewitalizacji Nadodrza stworzonego przez miasto. Obiektu nie chce też utrzymywać spółka PKP Nieruchomości S.A. Podobnie zresztą jak samorząd wojewódzki, który jest udziałowcem spółki PKP Przewozy Regionalne.

- Nie chcemy przejmować tego obiektu - mówi wicemarszałek, Zbigniew Szczygieł. - Interesuje nas jedynie Dworzec Świebodzki, z którego będą odjeżdżać pociągi na wrocławskie lotnisko - dodaje.

XIX-wieczny zabytek niszczeje

Obecnie sprawa wygląda tak, że Nadodrze prawdopodobnie trafi w ręce spółki PKP Przewozy Regionalne. - Jesteśmy zainteresowani przejęciem dworca - przyznaje Michał Lipiński, rzecznik prasowy PKP Przewozy Regionalne. - Czekamy tylko na niezbędną dokumentację od PKP Nieruchomości S.A. - dodaje.

Sytuacja rozwiąże się w ciągu najbliższych tygodni, wtedy dowiemy się, czy zabytkowy dworzec zmieni właściciela. I czy w końcu zmieni oblicze.

Zaniedbana stacja wymaga remontu

Czytaj też:

• Czy na Świebodzki w końcu wrócą pociągi?
• Renowacja małych dworców przed Euro 2012
• Kolej remontuje dworce na Euro 2012