| Znasz obciachowe miejsca we Wrocławiu? Włącz się do akcjiAle obciach!
|
Ruszyliśmy z akcją Ale obciach! Czego wstydzi się Wrocław. W jej ramach zachęcamy Was do zgłaszania miejsc obskurnych, wymagających natychmiastowego remontu lub takich, których miasto po prostu powinno się wstydzić. Czy budynek Politechniki Wrocławskiej zasługuje na miano "obciachu"? C-13 został zgłoszony jako jedna z propozycji w naszej akcji "Ale obciach!". Przy okazji wywiązała się gorąca dyskusja na temat gmachu PWr.
Zdaniem użytkownika o nicku Rami C-13 to "arcydzieło" architektoniczne nie dość, że brzydkie jak cholera, to jeszcze zupełnie niefunkcjonalne. Pękające mury, kiepskie wnętrze, niedziałająca klimatyzacja, brak możliwości otwarcia okien, które przy okazji wpuszczają tak mało światła, że właściwie przez cały czas trzeba tę konstrukcję doświetlać. W końcu to miał być reprezentacyjny budynek " - napisał Rami.
Z kolei Campanelli uważa, że "serowiec" pokazuje rozwój politechniki. Że dużo poważniejszym problemem we Wrocławiu są zaniedbane kamienice.
Minimalizm na szkle
Okrągłe okna C-13 niektórym przypominają dziury w serze. Konkurs na wykonanie projektu budynku Politechniki Wrocławskiej wygrał dr inż. Bogusław Wowrzeczka z Wydziału Architektury tej uczelni. On sam nie rozumie zarzutów o niefunkcjonalność gmachu.
- Budynek spełnia wszystkie wymagania. Potwierdził to miejski inspektor budowlany - wyjaśnia. - Również powierzchnia okien jest odpowiednia w stosunku do powierzchni całego budynku.
Jak twierdzi Wowrzeczka, obiekt stanowi połączenie architektury minimalistycznej utrzymanej z architekturą autorską nadającą jej indywidualny charakter przez odniesienie do uwarunkowań miejsca.
 |  |
- Kolorystyka zespołu oparta jest na zasadzie równoważenia ciemnych i jasnych płaszczyzn oraz równoważenia elementów masywnych z przezroczystymi płaszczyznami przeszklonymi - opowiada.
**
Ciemność widzę, ciemność!**
Budynek w założeniu miał być otwarty dla studentów przez 24 godziny na dobę, również podczas wakacji. Tak też się stało. To bardzo ułatwia organizację pracy w kołach studenckich.
- Studenci Politechniki Wrocławskiej późno kończą zajęcia. Często mogą spotkać się w kole naukowym nie wcześniej niż o 20.30 - tłumaczy Kamil Nawirski, przewodniczący Samorządu Studentów Politechniki Wrocławskiej. - Kiedy mieliśmy do dyspozycji poprzedni budynek, o tej godzinie nie było już szans odebrania klucza do siedziby koła czy organizacji. Teraz możemy przychodzić tam nawet w nocy.
Problem polega tylko na tym, że nie wszędzie budynek jest dobrze doświetlony, nawet w ciągu dnia. Według Nawirskiego błędem architekta było stworzenie boksów (mieszczą się w nich siedziby kół i organizacji, m.in. Fundacji MANUS), które nie przylegają do zewnętrznej ściany budynku. Tym samym brakuje w nich światła.
Zmian w projekcie na razie jednak nie będzie. Budowa C-13 była realizowana ze środków Unii Europejskiej i zgodnie z przepisami regulaminowymi jeszcze co najmniej kilka lat obiekt ma pozostać w niezmienionym stanie.
- Po tych kilku latach chcielibyśmy zmienić coś w tych boksach, tak by były lepiej doświetlone - deklaruje Nawirski. - Na razie to niemożliwe.
W budynku C-13 znajduje się również sala multimedialna z 40 stanowiskami komputerowymi, do której dostęp może mieć każdy.
Czytaj też:
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
