Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koszmar Z Ul. Jedności Narodowej [Ale Obciach!]

Arek Gołka
Arek Gołka
Odwiedziliśmy obskurną kamienicę przy ul. Jedności Narodowej 90.
Znasz obciachowe miejsca we Wrocławiu?
Włącz się do akcjiAle obciach!

O wyjątkowo zniszczonej kamienicy w Śródmieściu zostaliśmy zaalarmowani w ramach akcji "Ale obciach! Czego wstydzi się Wrocław" przez naszego czytelnika i jej mieszkańca Marka Ziółkowskiego. Założył nawet na ten temat osobnego bloga pt. "Kamienica - czarna strona Wrocławia", gdzie opisuje z czym musi się na co dzień borykać.

Z zewnątrz kamienica nie wygląda tak źle, a umieszczona jest tuż naprzeciwko malowniczego kościoła Opieki św. Józefa, otoczonego piękną zielenią. Jednak kiedy tylko stanęliśmy przed drzwiami wejściowymi do klatki schodowej kamienicy, które nasz czytelnik słusznie nazywa wrotami piekieł, otworzył się przed nami świat, którego nie powstydziliby się twórcy najbardziej przerażających hollywoodzkich dreszczowców klasy B.

"Dlaczego piszę o tym właśnie miejscu? To proste, mieszkam tu i wciąż nie mogę się nadziwić wszechobecnemu dziełu dziadostwa i zapuszczenia" - przyznaje Ziółkowski na swoim blogu.

Pięć pięter piekła

Domofon przy drzwiach wejściowych z wybitą szybą nie działa. Stanowi to idealne zaproszenie dla miejscowych pijaczków. Idąc korytarzem, trzeba lawirować pośród śmieci, rozrzuconych gazet, szkła oraz pustych puszek po piwie. To nie koniec niespodzianek, bo bezdomni i zwierzęta załatwiają też na korytarzu swoje potrzeby fizjologiczne. Dlatego na panujący w całej klatce schodowej zapach spuśćmy zasłonę milczenia. Z drugiej strony budynku znajdziemy kolejne rozklekotane drzwi, prowadzące na pustawe podwórko ze starą pompą i garażami.

"Na koniec tylne wyjście, bo przecież którędyś trzeba uciec. Drzwi od niego są wiecznie otwarte, nie wiem czemu. Może w celu wietrzenia " - spekuluje bloger.

Piekło w "Boskiej komedii" Dantego miało dziewięć kręgów. Groteskowa kamienica przy ul. Jedności Narodowej posiada ich tylko pięć, bo tyle pięter liczy sobie budynek. Ściany kamienicy są odrapane, brudne, upstrzone wulgarnymi napisami, a także twórczością lokalnych "artystów". W wielu miejscach ze ścian odpada tynk, odsłaniając gołą cegłę. Za podłogę robią drewniane deski, miejscami przykryte wysłużonym linoleum. Wspinając się po zmurszałych schodach, na kolejnych piętrach witają nas drewniane okna w opłakanym stanie, z brudnymi i dziurawymi szybami, czasami zasłoniętymi postrzępionymi firankami.

- W czasie zimy wszystko tutaj pokryte jest śniegiem, a jesienią pływa w błocie. Zdążyliśmy się już do tego przyzwyczaić - opowiada pan Piotr, wieloletni mieszkaniec kamienicy.

Kamienica Jedności Narodowej WrocławKamienica Jedności Narodowej Wrocław

Ruina nie z tej ziemi

Na ostatnim pietrze sceneria przypomina filmy Hitchcocka albo opowiadania Stephena Kinga. Pod rozlatującymi się okiennicami leży poszarpana szmata, która w lepszych czasach mogła być firanką. Po jej obydwu stronach stoją dwa niskie fotele, a w głębi korytarza zobaczymy kranik z wodą, dla którego nazwa "brudny" będzie komplementem. Wystające rury hydrauliczne oczywiście nie są niczym osłonięte, być może to nawiązanie do modnej aranżacji wnętrza Centrum Pompidou w Paryżu.

O ile inne piętra to po prostu skandaliczny obraz miejskiej rozpaczy, to na piątym w ogóle nie zdziwiłby nas widok grasującego w półmroku Freddy'ego Krugera, Drakuli albo Hannibala Lectera. 

Ale bądźmy wyrozumiali. Nie natknęliśmy się bowiem nigdzie w budynku na ślady krwi, które wyraźnie widać na zrobionym przez Ziółkowskiego zdjęciu na jego blogu.  "A może to budynek tak cierpi?" - pyta on retorycznie.

I śmiesznie i strasznie

W kamienicy mieszka piętnaście rodzin, przeważnie są to młode małżeństwa z dziećmi albo emeryci.

- Mieszkam w tej kamienicy od 56 lat i nie pamiętam żadnego remontu, co najwyżej jedno malowanie. Ciężko się doprosić nawet o wymianę żarówki - tłumaczy pani Apolonia. - Co chwila hałasują tutaj pijaczki i nocują bezdomni. Policja przezornie nie reaguje i nic z tym nie można zrobić. O brudzie, rozpadających się ścianach i smrodzie już nawet nie wspominam - dodaje z rezygnacją.

Wrota piekieł. Cerber pewnie na urlopieKamienica przy Jednosci Narodowej Wrocław

Fatalny stan budynku to jednak nie jedyny problem mieszkańców felernej kamienicy. Bywa też niebezpiecznie.

- Kilka tygodni temu dotkliwie pobito przed klatką schodową młodego chłopaka - opowiada Marianna Stefanek. - Nad ranem ktoś znalazł go nieprzytomnego na podwórku. Zaraz odwieziono do szpitala, gdzie musiał mieć zrobioną trepanację czaszki. Nocą po okolicy jeżdżą patrole policji, jednak nawet jak słyszą albo widzą, że dzieje się coś złego, nie reagują. Strach z domu wychodzić - żali się.

Gehenna starań o remont

Lokale w kamienicy w większości należą do gminy, reszta do prywatnych osób. Jego zarządcą jest Biuro Nieruchomości "Atena". Już kilka lat temu mieszkańcy kamienicy wystosowali pismo do biura, w którym domagali się remontu. Zarządca odmówił z powodu braku środków finansowych. Jednak na przełomie marca i kwietnia tego roku na spotkaniu właścicieli kamienicy i jego zarządcy podjęto wreszcie uchwałę o przeprowadzeniu remontu. Jednak bez konkretnej daty. 

Janina Pełtak, mieszkająca w kamienicy od dwóch lat, postanowiła nie czekać w nieskończoność i zmobilizowała mieszkańców. Przygotowała kolejne pismo z listą niezbędnych prac do wykonania w budynku.

- Miarka się przebrała. Udało mi się zebrać podpisy prawie wszystkich przedstawicieli mieszkających tu rodzin - mówi pani Janina. - W piśmie zażądaliśmy konkretów: wymiany stolarki okiennej, wymiany bramy od strony ulicy i podwórza, wykonanie instalacji domofonowej i malowania klatki schodowej - podsumowuje.

Odpowiedź przyszła po miesiącu. Zarząd "Ateny" zgodził się na przeprowadzenie wszystkich prac remontowych. Sama decyzja to jednak nie koniec gehenny lokatorów kamienicy przy Jedności Narodowej. Nie zapowiada się, aby remont rozpoczął się szybko.

- Prace remontowe oszacowaliśmy na około 71 tys. zł. Rozpoczną się, kiedy tylko uzbieramy na to pieniądze, w tej chwili trudno podać mi konkretny termin - wyjaśnia Dariusz Szklarz, inspektor nadzoru z Biura Nieruchomości "Atena".  - Gdyby nie brak funduszy już dawno przeprowadzilibyśmy gruntowny remont tej kamienicy - zapewnia.


Czytaj także:

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Koszmar Z Ul. Jedności Narodowej [Ale Obciach!]

Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto