Eksponaty związane z lotnictwem od lat zbiera stowarzyszenie Aerodywizjon. - Część przedmiotów mamy wprost ze złomowiska - zdradza prezes Robert Górczyk. - Staramy się odwiedzać takie miejsca regularnie, bo są pełne ciekawych rzeczy. Ludzie, którzy je przynoszą na sprzedaż, nie mają pojęcia, czego się pozbywają.
Stowarzyszenia chciałoby stworzyć muzeum, by każdy mógł przyjść i zobaczyć eksponaty. - Ale nie tylko. Mamy tutaj mnóstwo części, z których można odtworzyć poszczególne elementy samolotów. Naszą ideą jest, aby przychodzili do nas pasjonaci i wspólnie rekonstruowali zabytki - opowiada Robert Górczyk.
CZYTAJ TAKŻE: STARY TERMINAL SŁUŻY BOGATYM (ZDJĘCIA)
To jednak nie takie proste. Hangar należy do Agencji Mienia Wojskowego, a ta nie zamierza przedłużyć wygasającej w piątek umowy, na mocy której stowarzyszenie zajmuje obiekt. Aerodywizjon chciałby nadal korzystać z pomieszczenia, które zresztą członkowie sami wyremontowali. Obok ich hangaru stoi drugi, podobny - z dziurawym dachem i tabliczkami z informacją, że "grozi zawaleniem". Gdyby nie pasjonaci, oba wyglądałyby tak samo, a to przecież zabytkowe budynki.
- Naszym zadaniem jest przede wszystkim sprzedaż gruntów. Chcemy też spieniężyć działkę, na której stoi hangar - wyjaśnia Zbigniew Sieja, dyrektor wrocławskiego oddziału Agencji Mienia Wojskowego.
Dyrektor deklaruje jednak, że jest gotów spotkać się z przedstawicielem Aerodywizjonu. - Na pewno wypracujemy porozumienie. Postaram się, aby na sprzęt zgromadzony przez stowarzyszenie znalazło się inne miejsce. Być może takie, do którego łatwiej trafić zainteresowanym mieszkańcom - mówi dyrektor Zbigniew Sieja.
Nowi ministrowie w rządzie Donalda Tuska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?