Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Śląsk Wrocław - Polonia Warszawa 2:2 (1:0)

Wojtas WuWu
Wojtas WuWu
Orest Lenczyk, nowy trener Śląska Wrocław, w spotkaniu z Polonią Warszawa wywalczył remis.
Artykuł bierze udział w konkursie "Tym żyje miasto" dla dziennikarzy obywatelskich. Wy też możecie sprawdzić swoje siły i wygrać pieniądze! Głosujcie na najlepszych!

Szczęśliwy remis - w doliczonym czasie gry Przemysław Kaźmierczak przelobował z 15 metrów bramkarza gości, ustanawiając wynik na 2:2.

Wielkim zdziwieniem było pojawienie się w bramce gospodarzy Wojciecha Kaczmarka zamiast etatowego do tej pory golkipera - Mariana Kelemena. Najpierw obserwowaliśmy dobrą grę gospodarzy, którzy w pierwszych 10 min. mogli strzelić dwie-trzy bramki, ale tuż po rozpoczynającym gwizdku sędziego na czystą pozycję wyszedł Cristian Diaz. Mogło być 1:0, napastnik WKS-u strzelił słabo. Gliwa bez problemu sparował piłkę do boku. Następnie Kaźmierczak i Celeban byli bliscy szczęścia, ale wynik na tablicy widniał w dalszym ciągu 0:0

W miarę upływu czasu tempo gry wyraźnie spadło i nie było ani z jednej ani z drugiej strony już tak dobrych ataków na bramkę rywala. Gdy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się bezbramkowym remisem, w 42 min. rzut wolny wykonał
Sebastian Mila. W zamieszaniu pod bramką Polonii Łukasz Piątek pokonał swojego bramkarza i było 1:0 dla Śląska Wrocław.

Śląsk Wrocław - Polonia WarszawaŚląsk Wrocław - Polonia Warszawa

Na początku drugiej połowy nastąpiły zmiany w obu drużynach. W Polonii Łukasza Piątka zastąpił Bruno, a w Śląsku Tadeusza Sochę zmienił Marek Gancarczyk.
Mecz toczył się w miarę wyrównanym tempie, bez klarownych sytuacji czy strzałów z obu stron, aż do 60 minuty. Brzyski dośrodkował piłkę z rzutu rożnego. Po jego zagraniu Dariusz Pietrasiak strzałem głową zdobył wyrównującą bramkę. Było 1:1.

Śląsk Wrocław zaczął atakować, przejął inicjatywę na boisku. Vuk Sotirovic był w doskonałej sytuacji sam na sam, ale po słabym uderzeniu piłka wpadła prosto w ręce bramkarza Polonii Gliwy. Chwilkę później golkiper gości zbyt słabo wybił piłkę ze swojego pola karnego, która trafiła do Mili. Kapitan wrocławian niepotrzebnie od razu uderzył, chciał zdobyć gola lobem, ale piłka nie trafiła w światło bramki.
Sytuacje niewykorzystane przez Śląsk się zemściły. W 75 min. w środku pola piłkę przejął Bruno, który przebiegł kilkanaście metrów i strzelił z około 20 metrów. Piłka
odbiła się od słupka i wpadła do bramki gospodarzy. W tym momencie było 1:2 dla Polonii Warszawa.

Gospodarze rzucili się do ataku, ale nic z tego nie wynikało. Zagrania były niedokładne, trudno było podejść w pole karne rywala. Ataki wrocławian były rozbijane w środkowej strefie boiska.

W samej końcówce meczu goście się cofnęli, co stworzyło dogodną sytuację dla Śląska. Sędzia techniczny doliczył trzy minuty. 91 minuta spotkania, kapitan WKS-u Sebastian Mila wrzucił piłkę z rzutu wolnego w pole karne. Tam Kaźmierczak przelobował słabo spisującego się Gliwę i było 2:2. Tym wynikiem zakończył się mecz.

Pomeczowe wypowiedzi trenerów:

Paweł Janas,** trener Polonii: - W ostatnich trzech meczach tracimy punkty. Nie mówię, że dzisiaj byliśmy zespołem lepszym, bo spotkanie było wyrównane. Jeśli chcemy wygrywać, to nie możemy tracić w tak głupi sposób bramek, jak dzisiaj w końcówce meczu. Jestem przekonany, że z czasem nasza gra będzie wyglądała lepiej, ale niestety w ostatnich dniach w treningach nie mogłem liczyć na sześciu zawodników z pierwszego składu, którzy byli na zgrupowaniach reprezentacji.

Orest Lenczyk, trener Śląska: - W piłkę nożną gra się po to, żeby stwarzać sytuacje i myśmy je stwarzali. W piłkę gra się po to, żeby strzelać bramki i my je zdobywaliśmy. Sytuacje, których nie wykorzystaliśmy, powinny być wykorzystane. Kiedy schodziliśmy do szatni byliśmy chyba zbyt zadowolenia, że wygrywamy i zapomnieliśmy o tym, że Polonia jest zwierzątkiem podrażnionym i w drugiej połowie będzie robiła wszystko, żeby co najmniej ten mecz zremisować. Jestem zaskoczony gorącym przyjęciem kibiców, chciałbym im za to podziękować.

Śląsk Wrocław - Polonia Warszawa 2:2 (1:0)
Bramki :
Śląsk Wrocław: Łukasz Piątek 42 (samobójcza), Przemysław Kaźmierczak 90+1
Polonia Warszawa: Dariusz Pietrasiak 59, Bruno 75

Żółte kartki:
Śląsk Wrocław: Dariusz Sztylka, Łukasz Gikiewicz.
Polonia Warszawa: Tomasz Brzyski.

Składy zespołów:
Śląsk Wrocław: Kaczmarek – Wołczek, Celeban, Fokuj, Spahić, Socha (46. M.Gancarczyk), Sztylka, Kaźmierczak, Mila, Sotirović (81. Sobota), Diaz (60. Gikiewicz)

Polonia Warszawa: Gliwa – Sokołowski, Dziewicki, Pietrasiak, Brzyski, Mierzejewski, Trałka, Rachwał, Piątek (46. Bruno), Gancarczyk (90. Tosik), Smolarek (60. Gołębiewski)

Sędziował: Tomasz Musiał (Kraków).
Liczba widzów: 6000





Czytaj też:
Zmień swoje drogowe miasto
American Film Festival [program]
Ale obciach! Czego wstydzi się Wrocław
Twórz z nami MM Wrocław: akredytacje za relacje

**Opublikuj materiał i wygraj nawet 500 zł!

**

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto