"Sekret" będzie pokazany na Berlinale

"Sekret" był kręcony jesienią ubiegłego roku we Wrocławiu i okolicach. W rolach głównych wystąpili Tomasz Tyndyk, Agnieszka Podsiadlik i Marek Kępiński. Reżyserem obrazu jest wrocławianin - Przemysław Wojcieszek ("Made in Poland", "Głośniej od bomb").
**"Sekret" to historia trzydziestoletniego mężczyzny, występującego jako drag queen, który poznaje dramatyczną historię swojej rodziny. Dowiaduje się, że jego ukochany dziadek pod koniec wojny zamordował kilkoro Żydów.

Polska premiera będzie miała miejsce na festiwalu Nowe Horyzonty we Wrocławiu w lipcu 2012. **
Reżyser miał trudności z uzyskaniem wsparcia finansowego dla "Sekretu". Nie otrzymał go od Dolnośląskiego Funduszu Filmowego. W produkcję zaangażowało się wówczas Stowarzyszenie Nowe Horyzonty.
"Sekret" nie jest Twoim pierwszym filmem, jaki będzie pokazywany w sekcji FORUM na Berlinale. Wcześniej było "Doskonałe popołudnie" oraz "Made in Poland". Tamtejsza publiczność Cię lubi?**

Nie ukrywam, że bardzo nam zależało, żeby pokazać "Sekret" na Berlinale. Tworzyłem ten film z myślą o tym festiwalu. Berlinale było jednym z celów, jakie sobie wyznaczyliśmy. Jestem bardzo szczęśliwy, że się udało. Oczywiście chciałbym, żeby film został zauważony również w Polsce.

ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ Z FILMU

Skąd wziął się pomysł na film? Fabuła - podobnie jak w "Made in Poland" - jest dość kontrowersyjna, a głównym bohaterem jest drag queen.

Nad ostatecznym kształtem fabuły pracowałem dość długo. "Sekret" bardzo ewoluował od chwili, gdy zrodził się w mojej głowie. Do tego doszły jeszcze problemy z finansowaniem filmu. Nikt nie miał odwagi wesprzeć tak kontrowersyjnego projektu. Ale te przeszkody jeszcze bardziej mnie dopingowały. Takie sytuacje zwiększają poziom mojej determinacji i wtedy wiem, że muszę zrobić ten film.

W jednym z Twoich wpisów na Twitterze przeczytałam, że tylko Nowe Horyzonty mogą wyciągnąć polskie kino z dna. Z jednej strony mamy problemy z finansowaniem, a z drugiej - przykładowo - sukces Agnieszki Holland. Czy z polskim kinem naprawdę jest aż tak źle?
Trudno jest generalizować. My liczyliśmy na pomoc od Dolnośląskiego Funduszu Filmowego. Tej pomocy nie otrzymaliśmy i to mnie rozczarowało, tym bardziej, że przecież film realizowany był we Wrocławiu z wrocławską ekipą.

"Sekret" to prawdopodobnie ostatni film, jaki zrobiłem we Wrocławiu. Nie oszukujmy się, za chwilę nikt nie będzie tu robił filmów, nie mogąc liczyć na finansowe wsparcie. Tymczasem w Europie powstaje najciekawsze kino. Warto wspierać projekty autorskie, bo są one na swój sposób unikatowe i powinny pojawiać się na festiwalach.

Film jest kontrowersyjny, plakat też grzecznością nie grzeszy. I znów - skąd pomysł?

Autorem plakatu jest Krzysztof Ostrowski, który tworzył także animacje do filmu pt. "Made in Poland" (Krzysztof Ostrowski to także wokalista polskiej, rockowej grupy Cool Kids of Death oraz autor wycofanego przez MSZ komiksu o Chopinie - przyp. red.). Plakat mi się spodobał, jest taki niegrzeczny, przez co ciekawy. Dlatego w pełni go zaakceptowałem.

A jakie masz najbliższe plany?

Teraz myślę właściwie tylko o tym, żeby zakończyć prace nad "Sekretem". Muszę się skupić na tym, żeby wypromować ten film. Polska premiera odbędzie się w czasie festiwalu Nowe Horyzonty. Mam też scenariusz, nad którym pracuję z polsko-niemiecką ekipą (obsada będzie trochę większa niż przy "Sekrecie"). Film będzie kręcony albo na Dolnym Śląsku, albo w Niemczech.

O czym to będzie?

Tego nie mogę zdradzić.

Może uchylisz chociaż rąbka tajemnicy?

No dobrze (śmiech). Mogę powiedzieć tyle, że jest to historia dwóch starych przyjaciół, trzydziestoparoletnich, którzy planują i wspominają swoje życie. Ale zaznaczam, że tak jak w przypadku "Sekretu", tak i fabuła tego filmu może znacząco ewoluować.

• "Galeria", serial z Wrocławiem w tle
• Chrzest i kary cielesne. Byliśmy na premierze "Kreskostorii Polski"
• Bartosz Kędzierski: Wolę sikać na pomniki

Photo Day 17.0 w Hali Stulecia

Walentynki 2012 we Wrocławiu

Koncerty we Wrocławiu w 2012

Sky Tower w kadrze MM [konkurs]

**

**