Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sebastian Mila zostaje w Śląsku Wrocław

Michał Potocki
Michał Potocki
Klub zwołał nagłą konferencję prasową, informując o podpisaniu umowy z nowym zawodnikiem. Okazał się nim Sebastian Mila, który rozgrywa trzeci sezon we Wrocławiu.

Zawodnik mógł podpisać lukratywne kontrakty z klubami z Ukrainy lub Turcji, zdecydował się jednak za mniejsze pieniądze pograć w stolicy Dolnego Śląska. Decyzja nie była łatwa, reprezentacyjny niegdyś pomocnik mógł wreszcie udowodnić sobie, że może mu się dobrze grać w zagranicznych zespołach, ale wybrał stary klub, rodzinę, kibiców Śląska i Ryszarda Tarasiewicza.

- Śląsk nauczył mnie, że nie zawsze jest się szczęśliwym, jak się ma duże pieniądze - mówił Mila. - Być może będę tego żałował, ale w tej chwili nie żałuję. To dobra decyzja. Rodzice nie chcieli, żebym wyjeżdżał, Ula [narzeczona - przyp. red.] również była przeciwna. Poza tym mam od niedawna córeczkę, która może będzie dorastać we Wrocławiu. Zastanawialiśmy się, czy pieniądz jest nam w stanie wynagrodzić stracony czas i uznaliśmy, że nie. W sumie za wyjazdem był tylko kontrakt - wyjaśniał.

Klub zatrzymał lidera drużyny


Na początku konferencji piłkarz był wyraźnie spięty, przygryzał wargę, unikał wzroku dziennikarzy. Po komentarzu trenera i ujawnieniu przyczyn podjęcia decyzji wyraźnie poprawił mu się humor, żartował i z uśmiechem opuścił salę konferencyjną.

- Na pewno rozmowy o takich kontraktach są trudne. Jestem bardzo zadowolony z decyzji Sebastiana - mówi Ryszard Tarasiewicz, trener zespołu. - Podtrzymuję zdanie, że zdrowy Sebastian Mila jest najlepszym rozgrywającym w Polsce. Fajnie, że ciągle jest z nami - dodawał.

Zawodnik również komplementował szkoleniowca oraz piłkarskich fanów we Wrocławiu.

- Trener pomógł podjąć mi decyzję. To człowiek, który odnalazł we mnie to, czego nie mogli znaleźć inni trenerzy. Kibice też odegrali ważną rolę. Kolega wysłał mi SMS, w którym pisał, że powinienem zerknąć na fora internetowe kibiców Śląska, bo może mi to pomóc - wyjaśniał. - To decyzja ostateczna. Na dziś nie ma tematu wyjazdu za granicę i zmiany klubu. Teraz chcę skupić się na solidnym przygotowaniu do nowej rundy. Jestem szczęśliwym człowiekiem, że nie muszę już podejmować takich decyzji - kończył zawodnik.

Dla klubu, który do tej pory na nową rundę pozyskał tylko nowego bramkarza, pozostanie Mili jest również rodzajem transferu. Zarząd Śląska Wrocław traktuje podpisanie kontraktu z Milą jak z nowym zawodnikiem.

Mila jest ważny dla Śląska również poza boiskiem


- Jest to ruch transferowy - komentował Michał Waśniewski, prezes klubu. - Przedłużyliśmy kontrakt na kolejny rok, zmieniając warunki finansowe. Doceniamy gest Sebastiana. W naszym klubie jest dobra atmosfera i relacje z trenerem. To jemu udało się przekonać Sebastiana, że Śląsk Wrocław jest jego miejscem - dodawał.

Po przyjściu do Śląska nowego bramkarza Mariana Kemelena obaj dotychczasowi goalkeeperzy postanowili zostać w drużynie. Trenerzy nie podjęli jeszcze decyzji, który będzie musiał opuścić zespół. Klub poszukuje piłkarzy, głównie do formacji ofensywnych.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto