Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rynek 5: Kamienica, w której jadają królowie

Aleksandra Buba
Kamienica w Rynku pod numerem 5 gościła koronowane głowy i wybitne postaci świata kultury
Kamienica w Rynku pod numerem 5 gościła koronowane głowy i wybitne postaci świata kultury Fot. Paweł Relikowski
W kamienicy pod numerem 5 tradycje gastronomiczne sięgają co najmniej pięciu wieków wstecz. Najlepszym tego świadectwem jest fakt, że kiedy Władysław IV Waza, przyszły król Polski, gościł pod tym adresem w pierwszej połowie XVII w., był to już znany zajazd, o randze, która pozwalała mu gościć koronowane głowy.

Na pamiątkę tego wydarzenia pierwszy właściciel nazwał otwartą w grudniu 1991 r. restaurację Dworem Wazów. Na Dwór Polski przemianował go trzy lata później Józef Dziąsko, nawiązując do szerszych szlacheckich tradycji. Jego zamiarem było nie tylko kultywowanie polskiej kuchni, ale także stworzenie dworu, w którym mogliby spotykać się ci, którzy swoje dobra utracili w czasie wojennej zawieruchy - deklaruje właściciel restauracji. I rzeczywiście Dwór Polski stał się miejscem, w którym od lat spotykają się członkowie wrocławskiego oddziału Związku Szlachty Polskiej.

Zobacz nasz przewodnik po Dolnym Śląsku

Kamienica mieszcząca Dwór Polski to gotycko-renesansowy budynek z elementami późnobarokowymi. To ostatnia obok Rynku 8 gotycka kamienica o tak czytelnej średniowiecznej metryce. Najwyraźniejszym śladem jej rodowodu jest szczyt, który wieńczy budynek od podwórza. Jest on podzielony siedmioma blendami, czyli płytkimi wnękami o wykroju okna, nazywanymi także ślepymi oknami. Warto zwrócić na nie uwagę, bo jest to dziś jedyny tego typu szczyt na Starym Mieście.

W piwnicy budynku znajdziemy relikty kalenicowej kamienicy z drugiej połowy XIII w. Do dziś w podziemnej sali, nazywanej jeszcze niedawno Piwnicą Stańczyka, zachowało się bardzo ciekawe trójprzęsłowe sklepienie. Jego żebra schodzą się w podporę o kształcie ludzkiej głowy, którą datuje się na drugą połowę XV w. Gotyckiego klimatu kamienicy dopełniają krzyżowo-żebrowe sklepienia pomieszczeń na parterze.

Gdzie na rowery? Sprawdź u nas!

W 1574 r. budynek poddano przebudowie. Tę datę znajdziemy na wyjątkowej korynckiej kolumnie międzyokiennej o bogato dekorowanym trzonie, która mieści się na parterze budynku w tzw. Sali Prezydenckiej. To niewątpliwie najciekawsze pomieszczenie w kamienicy, ponieważ znajdziemy w nim także pochodzący z tego samego okresu drewniany, polichromowany w kwiatowe wzory strop. W trakcie przebudowy w 1574 r. powstała również nowa renesansowa fasada, ale została ona przebudowana w połowie XVIII w. Po 1600 r. kamienica zyskała dzisiejszą piękną przestronną sień o kolebkowym sklepieniu z ornamentową dekoracją stiukową. A na zewnątrz okna kamienicy wzbogacono o kamienne opaski z diamentowym ornamentem.

Po 1740 r. front kamienicy przebudowano w widocznym do dziś stylu barokowym. Z tego okresu pochodzą sztukatorskie dekoracje okien oraz trójkondygnacyjny szczyt podzielony pilastrami wielkiego porządku i dwoma wydatnymi gzymsami. W tym kształcie możemy podziwiać kamienicę do dziś.

Właścicielom Dworu Polskiego udało się stworzyć lokal nie tylko nawiązujący do dawnej świetności, ale także kontynuować jego tradycje. W progach Dworu Polskiego gościli wszyscy prezydenci wybrani po 1989 r., wielu znanych polityków, koronowane głowy z całego świata i oczywiście gwiazdy kina, teatru, muzyki i literatury, wśród których znaleźli się Nick Cave, Jan Garbarek i William Wharton.

Zresztą tradycji gastronomicznych lokalu nie przerwały nawet czasy PRL-u. Przez długie lata mieścił się tu znany wrocławianom bar rybny. Natomiast na pierwszym piętrze swoją siedzibę miał pierwszy we Wrocławiu klub sportowy Ślęza. Jego organizatorem i pierwszym prezesem był Jan Drobut, którego imię nosi dziś jedna z ulic Strachocina.

Obecnie na Dwór Polski składa się hotel o tej samej nazwie oraz Restauracja Królewska, Kawiarnia Czwartkowa i dawna Piwnica Stańczyka, dziś nazwana od tytułu jednej z książek Kurta Vonneguta - Kocią Kołyską. Ponadto w kamienicy od ul. Kuźniczej i w oficynie znajdują się należące do Dworu Polskiego Karczma Polska i Miodosytnia. W tej ostatniej można spróbować miodów robionych według własnej receptury lokalu.

Poznaj inne atrakcje Wrocławia

We wnętrzu Restauracji Królewskiej panuje rycerski klimat nawiązujący elementami uzbrojenia, dziełami sztuki i elementami umeblowania do czasów świetności w historii Polski. Z kolei Karczmę utrzymano w folklorystycznym, nawiązującym do ludowych tradycji wystroju. Na jednego z klientów zadziałał on na tyle sugestywnie, że zażyczył sobie towarzystwa żywej kozy i kury dla wzmocnienia swojskiego klimatu. Co ciekawe, jego życzenie zostało spełnione.

- Aleksandrowi Kwaśniewskiemu najbardziej smakował nasz żurek - wspomina upodobania byłego prezydenta Józef Dziąsko. Ale największą miłośniczką polskiej kuchni okazała się królowa Holandii Beatrycze. - Zachwycił ją nasz litewski rosół z kołdunami, kaczka z modrą kapustą i deser nazywany gruszkami pięknej Heleny - wylicza ze szczegółami menu królowej Józef Dziąsko.

WE WROCŁAWIU WARTO ODWIEDZIĆ ZOO - TU ZNAJDZIESZ DONIESIENIA Z OGRODU

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto