Robots+Rescue 2011 - robotyka w MDK [wideo]

W IX Ogólnopolskich Zawodach Modeli Robotów i Jednostek Ratowniczych "Robots+Rescue 2011", 16 stycznia, wzięło udział 42 zawodników, którzy zaprezentowali 46 prac.

- Były modele w różnych kategoriach, od rysunków aż po roboty przygotowane do misji ratowania ludzika Lego - mówi Paweł Dejnak z z Centrum Edukacji Kulturalnej Dzieci i Młodzieży przy ul. Kołłątaja 20. - Najbardziej widowiskowe były prace w kategorii R4, misja ratunkowa. Liczyliśmy tu czas przejazdu, a punkty karne przyznawaliśmy m.in. za niewłaściwe obchodzenie się z poszkodowanym.

W pięciu kategoriach modeli startowali zawodnicy w wieku od 3 do 17 lat. Zawody podzielono na kategorie: rysunków projektów, makiet wystawowych, makiet ruchomych, robotów mobilnych i zadania, czyli misji ratunkowej na torze z klocków Lego.

- To jest ciekawe hobby, ponieważ łączy dziedziny, w których czuję się dobrze i które lubię, czyli matematykę i informatykę oraz majsterkowanie - mówi Grzegorz Głuch, wrocławski licealista.

Zawody, zwane potocznie Robrat, zorganizowali instruktorzy pracowni modelarskich Młodzieżowego Domu Kultury im. M. Kopernika we Wrocławiu. Większość uczestników imprezy to dzieci i młodzież uczęszczająca na ich zajęcia.

- Startowaliśmy w kategorii R4. Przed zawodami poszło nam słabiej, na zawodach było już dobrze - mówi Kamil Grabowski. - Chce iść do technikum elektro-automatycznego i to mnie kręci od małego.

Wtóruje mu kolega z zespołu, Przemysław Gabryś.

- Zbudowaliśmy około pięciu robotów. Budujemy nie tylko roboty, ale też łodzie i samoloty. Planujemy zrobić dużego robota sumo, który będzie wygrywał pojedynki w swojej kategorii - mówi Przemek.

Duża sala w MDK przy ul. Kołłątaja w połowie zapełniła się nie tylko dziećmi, ale też ich rodzicami. Sławomir Duda-Klimaszewski tłumaczy, jak powstał projekt robota, który ma ratować przymarznięte do lodu ptaki.

- Spotkaliśmy na jednym z jezior przymarzniętego do lodu łabędzia. Chłopcy postanowili zaprojektować robota, który go uratuje, a konkursowy rysunek Bartka został doceniony - mówi rodzic. - Inicjatywa zawodów jest wspaniała, bo pozwala rozwijać dziecięce fascynacje, często chwilowe, jak w przypadku małych dzieci. Młodzieży pozwala natomiast zaprezentować, co potrafią i daje szansę, by ktoś ich docenił - dodaje tata Bartka i Piotra.

Wszyscy uczestnicy dostali nagrody, a większość modeli została z uśmiechem zabrana do domów. Reszta trafi do pracowni MDK.

Czytaj również:

• Robot studentów PWr wyróżniony na międzynarodowych zawodach
• Regaty Euro Footy Grand Prix [wideo]
• Roman Szmit - modelarz, który bombarduje życzliwościa [wideo]