Nieczęsto w kinie (choć to zaskakujące) można zakosztować tak wielkiej wizualnej przyjemności, jak podczas oglądania „Szczęścia świata” Michała Rosy. Reżyser m.in. „Farby” sprzed 19 lat, pokazał w najnowszym obrazie świat, którego nie ma i chyba nigdy nie było. Aż tętniący zmysłami, niezwykle piękny. Trudno opisać dość skomplikowaną fabułę „Szczęścia świata”. Bohaterami są przedwojenni mieszkańcy śląskiej kamienicy, plejada oryginałów. Jest wśród nich mężczyzna czekający na noc, kiedy to ma zakwitnąć hodowana przez niego roślina. Jedna z mieszkanek surowo wychowuje synka, ma też chorą psychicznie krewną. Wśród mieszkańców jest też osoba niezwykła ponad miarę: kobieta piękna, utalentowana, dostarczycielka zmysłowych rozkoszy. Do końca nie wiadomo, z czego żyjąca, ale korzystająca z używek. Na imię ma Róża, przechadza się po stylowym mieszkaniu w cudownie staroświeckich strojach, a z ekranu niemal dobiega zapach jej perfum. To niewątpliwie zasługa grającej Różę Karoliny Gruszki, która nasyciła dziewczynę nie tylko zmysłowością, ale przeczuciem czegoś umykającego i kończącego się na zawsze. Przeczuciem katastrofy? Spotyka się z nią dziennikarz szukający tajemniczego autora znakomitych wprost bedekerów. Nie wiadomo, dlaczego, autor ukrywa swoją tożsamość. Plejada ludzkich osobliwości żyje własnym życiem, a historia – także ta wielka – toczy się obok i niespodziewanie wkracza w życie falbanek, białych bluzek w czarne groszki i pachnących mydeł w eleganckich łazienkach. Wszystkie role w „Szczęściu świata” są warte dostrzeżenia. Jedną z najlepszych zagrał Przemysław Bluszcz, kiedyś legnicki, potem dolnośląski aktor. Wśród dolnośląskich aktorów są też: Anita Poddębniak z Teatru Modrzejewskiej w Legnicy jako pielęgniarka, Igor Kujawski z Teatru Polskiego w roli lekarza, Tadeusz Ratuszniak z Wrocławskiego Teatru Współczesnego. W innej „roli” wystąpiła kamienica znana chyba wszystkim wrocławianom – to ta samotna, stojąca na Wyspie Słodowej. Dzięki pracy specjalistów z wrocławskiego Centrum Technologii Audiowizualnych, kamienica zyskała niezwykły wizerunek. Plenerowe zdjęcia kręcone były w Katowicach, Wrocławiu, Kłodzku, Zabrzu, Rudzie Śląskiej i Gliwicach. To film o losach mieszkańców Śląska, bez podziału na Górny i Dolny. Autorem znakomitych zdjęć jest Marcin Koszałka, w ekipie filmowej znalazło się mnóstwo wrocławian, a produkcją zajął się wrocławianin Lambros Ziotas. Możemy być dumni. Robert Banasiak, dyrektor CeTA, na przedpremierowym pokazie podkreślił, że dawna wytwórnia filmowa wreszcie zajęła się tym, do czego została stworzona – produkcją filmów (CeTA jest współproducentem obrazu). Jako centrum nowoczesne, wyposażyła film w najlepsze efekty komputerowe. Powstała wizualna filmowa perełka.
"Szczęście świata", scenariusz i reżyseria: Michał Rosa, występują: Karolina Gruszka, Krzysztof Stroiński, Przemysław Bluszcz, Mateusz Lickindorf, Agata Kulesza, Dorota Segda, Andrzej Konopka. Premiera 23 grudnia.
Film można obejrzeć we wrocławskich kinach:
Dolnośląskie Centrum Filmowe
ul. Piłsudskiego 64a
pt., wt., czw. 10:45, 17:00, 20:45, pn. 15:00, 20:45, śr. 12:30, 20:45
Kino Nowe Horyzonty
ul. Kazimierza Wielkiego 19a-21
pt. 14:00, 18:00, nd., wt., czw. 18:00, pn. 18:15, śr. 21:00
Multikino Pasaż Grunwaldzki
pl. Grunwaldzki 22
pt., nd.-czw. 20:35
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
