Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pożegnanie z czołgiem

Bartłomiej H. Czekański
Fot. W. Wilczyński
Fot. W. Wilczyński
(WROCŁAW) W niedzielę o godzinie 11 bokserzy Gwardii Wrocław podejmą mistrzów Polski z Victorii Jaworzno. W wadze półśredniej ostatnią walkę w karierze stoczy „Oleśnicki czołg” Marek Pawłuszek, ulubieniec ...

(WROCŁAW) W niedzielę o godzinie 11 bokserzy Gwardii Wrocław podejmą mistrzów Polski z Victorii Jaworzno. W wadze półśredniej ostatnią walkę w karierze stoczy „Oleśnicki czołg” Marek Pawłuszek, ulubieniec wrocławskiej publiczności. Najprawdopodobniej zmierzy się z faworyzowanym kadrowiczem Mariuszem Cendrowskim. Warto to zobaczyć.

Nisko pochylony, obie rękawice przy szczęce i krok w krok za przeciwnikiem. Atak i atak. Sierpy i haki. To styl Marka Pawłuszka. Za to uwielbiali go przez lata wrocławscy kibice boksu. W niedzielę chce zakończyć karierę. Wszystko wskazuje na to, że zmierzy się w trudnym pojedynku z Mariuszem Cendrowskim, wrocławianinem, teraz walczącym dla Victorii Jaworzno. Obaj zawodnicy są pupilami trenera Gwardii, Zygmunta Gosiewskiego. Teraz jednak ten znakomity szkoleniowiec pracuje nad formą Pawłuszka. - Marek jest bardzo dobrze nastrojony psychicznie i fizycznie do tej walki. Kibiców czekają emocje. Proszę ich: Tyle razy Wasz doping, Kibice niósł Marka do ataku, niech poniesie go i ostatni raz w karierze! - przekazał nam Gosiewski.

* Dlaczego akurat teraz chcesz skończyć boksować? - zapytaliśmy Marka Pawłuszka.

- Mam swoje lata, a boks amatorski nie zapewnia profitów, ani przyszłości. Muszę pomyśleć już teraz za co utrzymam rodzinę. A jestem jeszcze w takim wieku, że mogę się przekwalifikować i rozpocząć nowe życie. Nie można bez końca boksować. Trzeba to robić do momentu, gdy treningi i zawody dają człowiekowi radość, a nie są przymusem.

*Czy jesteś zadowolony ze swej kariery?

- Chyba tak, choć szkoda, że nie zostałem mistrzem Polski, a dwa razy byłem bardzo bliski zdobycia tytułu. Miałem jednak medale indywidualne i drużynowe, no i zwiedziłem kawałek świata. Byłem w Bangkoku, w Rosji tuz przy granicy z Chinami, we Włoszech...Poznałem wielu ciekawych ludzi i zawsze miałem za sobą publiczność. Za to jej dziękuję. Warto było być bokserem.

*O walecznym Marku Pawłuszku jeszcze będziemy pisać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto