Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Porażka Śląska z Lechem Poznań

Michał Potocki
Michał Potocki
Podopieczni Ryszarda Tarasiewicza przegrali na Oporowskiej z Lechem Poznań. Lechici zdobyli dwie bramki, a Śląsk był nieskuteczny.

Mecz z Lechem Poznań był spotkaniem prestiżowym, bo wrocławianie nie mają już szans na mistrzostwo i puchary. Za to dla poznaniaków, było to bardzo ważne spotkanie, ponieważ przegrana eliminowała ich z wyścigu do tytułu najlepszej drużyny Ekstraklasy.

Przed meczem kibice WKS-u liczyli na wygraną


Oba zespoły rozpoczęły spotkanie w ustawieniu 4-4-2. Początek spotkania rozpoczął się nerwowo. Zaraz po pierwszym gwizdku sędziego Herman Rengifo strzelił obok słupka bramki Kaczmarka. Wrocławianie odpowiedzieli dobrą akcją Marka Gancarczyka. W 12 minucie bramkę strzelili Lechici po dwójkowej akcji Jakuba Wilka z Robertem Lewandowskim. Lech zaczął grać bardzo odważnie i konstruował akcje ofensywne, przy asyście zagubionych nieco na własnej połowie Wojskowych.

Śląsk atakował, ale bez skutku

Po 30 minutach tempo meczu wyraźnie spadło. Śląsk atakował, ale piłka po strzałach Gancarczyka, Vuka Sotirovica i Tomasza Szewczuka nie znalazła drogi do bramki Turiny. Ładną akcję przeprowadził Sotirovic, który wyłożył piłkę na trzeci metr przed bramkę Lechitów, ale Łukasiewicz strzelił prosto w ręce bramkarza gości. Po pierwszej połowie Śląsk tracił jedną bramkę do Lecha.

Wojskowi nie mogli znaleźć drogi do bramki Lechitów


Druga odsłona rozpoczęła się od ataków gospodarzy. Sotirovic trafił do bramki, ale sędzia liniowy uznał, że podający napastnikowi piłkę Mariusz Pawelec wyciągnął ją zza linii boiska.

Zrobiło się nerwowo, doszło do starcia, w wyniku którego Tomasz Bandrowski dostał żółtą kartkę. Ostro faulowany Sebastian Dudek szybko podniósł się z murawy. Śląsk znów przeważał, ale powtórzył się scenariusz z pierwszej połowy i to Lechici strzelili kolejną bramkę. w 57. minucie Kaczmarka pokonał obrońca poznaniaków, Manuel Arboleda.

Znakomita obrona Lecha

Wojskowi starali się zdobyć kontaktowego gola, ale obrona gości była tego dnia bardzo dobrze dysponowana. Za to celowniki napastników Ślaska wyraźnie rozregulowane. Lech czekał na możliwość kontrataku, co przy większym zaangażowaniu gospodarzy w ofensywę, mogło skończyć się kolejnym golem dla niebiesko-białych. W ten sposób Sławomir Peszko strzelił tuż obok bramki wrocławian.

Jeden z kontrataków Lecha


W 75. minucie Marka Gancarczyka zmienił wychowanek klubu, Kamil Biliński, co ożywiło wrocławskich kibiców. Niestety, nie pomógł swoim kolegom w zdobyciu bramki. Pod koniec spotkania Robert Lewandowski miał jeszcze dwie świetne okazje do zdobycia bramki, ale na szczęście dla Ślaska był nieskuteczny.

Trener wrocławian nie może być z tego meczu zadowolony


Mecz zakończył się przegraną WKS-U 0:2. Była to trzecia porażka wrocławian w tym sezonie na własnym boisku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Porażka Śląska z Lechem Poznań - Wrocław Nasze Miasto

Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto