Dwumecz zakończył się remisem. 11 sierpnia Polacy przegrali 78:82. 12 poskromili Chorwatów.
Mecze z Chorwatami, o czym mówił trener Muli Katzurin, były ważnym sprawdzianem przed nadchodzącym EuroBasket 2009. Dzięki nim mogliśmy zobaczyć, w jakiej formie są poszczególni reprezentanci, jak wkomponuje się w drużynę David Logan i w jaki sposób działa nasz team jako grupa.
Po dwóch spotkaniach można powiedzieć, że właśnie element gry drużynowej powoduje, że efektywność naszych koszykarzy jest coraz lepsza.
Marcin Gortat zagrał bardzo dobry mecz
Środowe spotkanie Polska-Chorwacja różniło się od wtorkowego pojedynku. Nasi zawodnicy grali bliżej kosza, imponował zawodzący w pierwszym pojedynku Marcin Gortat. Łodzianin zdobył największa ilość punktów - 22. Na parkiecie pojawiła się także druga "łódzka wieża" - Maciej Lampe, który jak sam przyznał, angażuje się w grę w reprezentacji.
Dobrze zaprezentowali się także inni wysocy zawodnicy reprezentacji Polski. Tak jak i w pierwszym pojedynku bardzo dobrze, chociaż mało efektownie, zagrał Szewczyk, także po pojawieniu się pod koniec spotkania Dylewicza, ten pokazał, że można na nim polegać. Dodać trzeba, że w odwodzie jest przecież także Adam Wójcik.
Najlepszym, obok Marcina Gortata, zawodnikiem spotkania był niewątpliwie Krzysztof Szubarga, którego szybkie akcje w dużej mierze przyczyniły się do zwycięstwa Polaków.
Między innymi dzięki niemu i dobrej grze pod koszem Gortata i Lampe Polacy prowadzili po dwóch pierwszych kwartach 38:35. Dodać tu jednak trzeba, że gra nie była rewelacyjna. Dużo strat, mnóstwo błędów po stronie obu ekip.
- Mieliśmy mnóstwo niewykorzystanych sytuacji, słabo wyglądała gra w środku, szczególnie z mojego powodu - przyznał Marcin Gortat.
Jednakże Chorwaci nie grali lepiej, przez co przez całe spotkanie gra była wyrównana, a wynik otwarty. Ostatecznie,pod koniec spotkania, głownie dzięki przebudzeniu bohatera pierwszego meczu, Logana, jego dwóm rzutom za trzy nasza reprezentacja pokonała Chorwatów 71:67.
Warto pochwalić naszą reprezentację za grę w defensywie, a zganić za niewykorzystane rzuty za trzy. Poza tym kolejnym minusem, nie bezpośrednio skierowanym do naszych kadrowiczów, była frekwencja, która kolejny raz w Arenie Łódź była mizerna. Oby podczas nadchodzącego memoriału im. Huberta Wagnera oraz wrześniowym Mistrzostw Eurpy w koszykówce mężczyzn i siatkwóce kobiet była o wiele lepsza.
Czytaj też:
Polska - Chorwacja [zdjęcia]
Marcin Gortat wraz z dziećmi trenuje we Wrocławiu
Z NBA do Wrocławia [wideo]
Fani koszykówki chcą reaktywować Śląsk
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?