Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Po co szpital zamawia bilety do egzotycznych krajów?

Magdalena Kozioł
Do Tajlandii, Indonezji, Indii, Japonii, Chin, Australii, Nowej Zelandii, Argentyny, Włoch, Stanów Zjednoczonych i kilku innych krajów...Tam wybiorą się pracownicy Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego przy ul. Kamieńskiego we Wrocławiu.

Tajlandia, Indonezja, Indie, Japonia, Chiny, Australia, Nowa Zelandia, Egipt, Republika Południowej Afryki, Brazylia, Argentyna, Stany Zjednoczone, Kanada, Francja, Wielka Brytania, kraje Beneluxu, Portugalia, Hiszpania, Skandynawia, Austria, Cypr, Grecja, Niemcy, Rosja (część europejska), Włochy, Litwa. To kraje, do których Wojewódzki Szpital Specjalistyczny przy ul. Kamieńskiego we Wrocławiu zamierza zamówić na ten rok 100 biletów lotniczych. Placówka właśnie ogłosiła na nie przetarg.

Interesują ją także połączenia krajowe. Szpital potrzebuje 60 miejscówek do różnych miast Polski. Okazuje się, że lecznica przy ul. Kamieńskiego jest jednak wyjątkiem.

- My nigdy nie mieliśmy takiego zamówienia - przyznaje Zdzisław Czekierda, rzecznik prasowy 4. Szpitala Wojskowego z Polikliniką przy ul. Weigla we Wrocławiu.

Biletów lotniczych dla szpitala nie kupował też nigdy Janusz Jerzak, dyrektor Szpitala Specjalistycznego im. Gromkowskiego przy ul. Koszarowej.

- Po prostu nie delegujemy i nie finansujemy żadnych wyjazdów lekarzy - podkreśla Jerzak. I nie ukrywa, że jest zaskoczony nazwami krajów, które zostały wymienione w specyfikacji szpitala z ul. Kamieńskiego.

W odległe krańce świata mają za to okazję wyjeżdżać pracownicy Akademii Medycznej. Arkadiusz Foerster, rzecznik uczelni, przypomina sobie wyjazdy do Chin i Australii. - Nasze delegacje często wyjeżdżają też do Brukseli czy na Ukrainę - tłumaczy Foerster.

Ale Wojewódzki Szpital Specjalistyczny nie zamierza nikogo wysyłać na szkolenia. Do Tajlandii, Indii czy Chin będą latać lekarze, lekarze weterynarii, inżynierowie, biolodzy zatrudnieni w Biurze Projektu Wrovasc, działającym w lecznicy na Kamieńskiego. O ile zorganizowana będzie konferencja naukowa w którymś z tych krajów. - Mają tam prezentować wyniki swoich badań, co jednocześnie stanowi okazję do promocji - mówi Karina Milan, pełnomocnik dyrektora ds. Projektu Wrovasc.

Projekt sponsoruje Unia Europejska. - Ale pieniądze z Brukseli można lepiej wykorzystać - uważa Paweł Wróblewski, wiceszef Dolnośląskiej Izby Lekarskiej. - Na przykład szpitalom brakuje sprzętu medycznego.

W Azji i Afryce mają pojawić się nasi lekarze. Mają promować badania. Bilety kupuje szpital

Pracownicy wrocławskiej i poznańskiej Akademii Medycznej, Politechniki Wrocławskiej, Akademii Wychowania Fizycznego, Uniwersytetu Przyrodniczego, Dolnośląskiego Centrum Zaawansowanych Technologii i trzech innych wrocławskich placówek, w ramach unijnego projektu Wrovasc, będą mogli latać za darmo w odległe części świata. Wojewódzki Szpital Specjalistyczny, który koordynuje projekt, właśnie zamawia im bilety lotnicze do ponad 30 krajów.

- Do Indonezji?! - nie może uwierzyć Janusz Jerzak, dyrektor szpitala specjalistycznego przy ul. Koszarowej. Ta placówka też ma swój wkład w rozwój zawodowy medyków, udzielając im płatnego dnia wolnego na udział w szkoleniu, kongresie czy sympozjum. Musi być ono jednak związane z dziedziną, którą się lekarz danej specjalizacji zajmuje. - Nie może być ich jednak więcej niż 10 dni w roku - zaznacza Jerzak.

Chirurg Paweł Wróblewski, wiceprezes Dolnośląskiej Izby Lekarskiej, mówi: - USA czy inne kraje, gdzie są nowinki medyczne, to rozumiem. Ale Egipt czy Argentyna? Ja najdalej na szkoleniu byłem chyba w Warszawie.

- Ale projekt finansuje Unia Europejska...
- Te pieniądze można lepiej wykorzystać. Zauważyłem, że Bruksela daje sporo na tego typu działania. Tymczasem bardzo potrzebne są pieniądze na sprzęt medyczny, który służy pacjentom - podkreśla Wróblewski.

Zwykle lekarze, którzy chcą być na bieżąco z postępami medycznymi, za przejazd czy przelot na szkolenia muszą sami płacić. - Ale to tylko część tej prawdy, bo sponsorami takich wyjazdów są również firmy farmaceutyczne - przyznaje anonimowo medyk z akademickiego szpitala przy ul. Borowskiej.

Ale do tej pory wrocławskie szpitale nie gwarantowały przelotów pracownikom. Placówka przy ul. Kamieńskiego na taką skalę zrobiła to w tym roku po raz pierwszy, zamawiając aż 160 biletów lotniczych.

Lekarze i naukowcy skupieni przy projekcie koordynowanym przez szpital z ul. Kamieńskiego zajmują się m.in. problemami krzepliwości krwi, zaburzeniami krążenia, niewydolnością serca, nadciśnieniem tętniczym.

- Nie ma zamkniętego katalogu miejsc, w których w ciągu najbliższych kilku lat trwania projektu mogą odbyć się konferencje naukowe na świecie, więc przygotowując przetarg, z ostrożności woleliśmy przewidzieć możliwość zakupu przelotu także i do odległego kraju - tłumaczy Karina Milan, pełnomocnik dyrektora ds. projektu Wrovasc - Zintegrowane Centrum Medycyny Sercowo-Naczyniowej w Szpitalu, Ośrodku Badawczo-Rozwojowym przy Kamieńskiego. Dodaje, że trudno byłoby dziś ustalić, gdzie w 2013 r. prestiżowe spotkanie zorganizuje np. Europejskie Towarzystwo Kardiologiczne czy inna uznana organizacja, z którą współpraca podniosłaby prestiż naszych naukowców.

To właśnie zatrudnieni przy projekcie badacze, rekrutujący się z wrocławskich uczelni i innych ośrodków naukowych, mają korzystać z tych nieodpłatnych przelotów. I nie będą oni latali na szkolenia.

- Mają tam prezentować wyniki swoich badań, co jednocześnie stanowi okazję do promocji, czyli zwrócenia uwagi na cały program badawczy, jakim jest Wrovasc. Nie będą to wyjazdy na szkolenia, choćby dlatego, że nasz budżet nie przewiduje takich wydatków, a poza tym nie to jest naszym zamierzeniem - podkreśla Milan.

od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto