Płótna "Oppression" Michela Grangera od 12 sierpnia na wystawie w ASP

Pamiętają Państwo malowanie czołgiem na legnickim lotnisku? Był czerwiec 2009 roku. Do malowania użyto udostępnionego przez Wojsko Polskie wozu PT 91. Na płycie lotniska umieszczono 7 piętnastometrowych pasów zagruntowanego lnianego płótna, do którego pokrycia użyto farby akrylowej - białej, czarnej, niebieskiej, czerwonej, żółtej, srebrnej i złotej.

- W realizacji wzięło udział 11 osób, czołgiem kierowało dwóch zawodowych wojskowych - wspomina Małgorzata Dancewicz, kuratorka wystawy.

Jak zaczęła się współpraca francuskiego artysty z legniczanami? - Michel Granger urodził się w Roanne, to jest miasto partnerskie Legnicy - tłumaczy Małgorzata Dancewicz. - Zainteresowała nas fontanna zaprojektowana przez niego i tak się poznaliśmy. Ma wiele wspólnego z legniczanami, mieszkał w sąsiedztwie fabryki broni i ten krajobraz świetnie pamięta z dzieciństwa. Legnica, zwana "Małą Moskwą", była kiedyś pełna czołgów, a codziennym elementem miasta byli wojskowi na ulicach - opowiada.

- Połączyła nas dyskusja o tym, jak było i jak jest teraz. Wcześniej Michel Granger już malował czołgiem, ale nigdy nie towarzyszyli mu widzowie. Podczas tego performanse'u powstało 16 dużych płócien o wymiarach 114 cm na 163 cm, jedno płótno ma wymiary 197 cm na 186 cm i jest też jeden 13-metrowy rulon - dodaje Małgorzata Dancewicz. I przytacza fragment wywiadu, przeprowadzonego z okazji malowania przez twórców filmu dokumentalnego z Legnickiego Centrum Kultury, w którym artysta mówił: - Kiedy zobaczyłem w telewizji film o młodym chłopaku stojącym naprzeciwko czołgów na placu Tian'anmen, zapragnąłem pracować z czołgiem, malować czołgiem. Jest tyle przemocy w świecie, nie można jej akceptować. To również dlatego tworzę ślady czołgów.

Wystawa, zorganizowana przez Legnickie Centrum Kultury, zostanie otwarta 13 sierpnia o godz. 18 w Galerii Neon Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu przy ul. Traugutta 21. Będzie ją można oglądać już od 12 sierpnia, do 12 września.