Urzędnicy uspokajają studentów wrocławskiej uczelni i przekonują, że muszą interweniować po prośbach mieszkańców. Ci piszą i dzwonią, że nie mają gdzie zostawiać swoich aut przy posesjach.
Właśnie tam staną parkomaty. A dla studentów bezpłatne miejsca parkingowe zostaną utrzymane przy samych budynkach uczelni. - Z 780 miejsc, które są w okolicy kampusu, strefę płatnego parkowania zwiększymy o niecałe 200. Są to miejsca, gdzie przeważają kamienice, a nie ma budynków uczelni - wyjaśnia Sławomir Gonciarz, dyrektor Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta.
Mieszkańcy będą mieli możliwość kupienia miesięcznego (za 10 zł) lub rocznego (za 100 zł) abonamentu na parkowanie w tym miejscu - dodaje. Zapewnia, że większość miejsc przy budynkach samej Politechniki Wrocławskiej pozostanie bezpłatna.
Niespełna dziesięciu studentów pojawiło się na proteście w sprawie płatnych parkingów, które mają zostać wyznaczone w okolicach kampusu Politechniki Wrocławskiej od 1 sierpnia. Sami organizatorzy byli zdziwieni tak niską frekwencją. Choć na portalu Facebook chęć udziału w proteście wyraziło ponad pół tysiąca osób, w rzeczywistości akcja skończyła się klapą.
Grzegorz Bławicki z Niezależnego Zrzeszenia Studentów na Politechnice Wrocławskiej i organizator protestu przekonywał, że niska frekwencja może być spowodowana porannymi doniesieniami z ratusza. - Początkowo dochodziły do nas informacje, że ma zostać tam wprowadzona strefa płatnego parkowania "A". Dziś zapewniono, że będzie najniższa strefa. To być może uspokoiło wielu studentów - wyjaśnia.
Kierowca ciężarówki dachował w przydrożnym rowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?