Pasażerowie MPK: Dwie linie to za mało na potrzeby Ołtaszyna i Wojszyc

Maria Kalisz dojeżdża miejskim autobusem na Ołtaszyn kilka razy w tygodniu. Twierdzi, że autobusów obsługujących ten rejon Wrocławia jest stanowczo za mało.

- W najlepszej sytuacji są mieszkańcy osiedli położonych bliżej centrum, w okolicy ul. Borowskiej. Za skrzyżowaniem ulic Grota-Roweckiego i Parafialnej jest już zdecydowanie gorzej. 612 kursuje dwa razy na godzinę, przy czym jedna trasa wiedzie do Bielan Wrocławskich, a druga na Krzyki. A to oznacza w praktyce jedno połączenie na godzinę. Jak ktoś nie ma samochodu, a pracuje w centrum, to może być ciężko - zauważa pani Maria.

Podobnego zdania są inni mieszkańcy. Sylwia Kowalska, mieszkanka Wojszyc, twierdzi, że dwie linie na tak rozległą dzielnicę nie wystarczą. Zwłaszcza jak wypadnie jakiś kurs, co często się zdarza, np. na skutek awarii czy wypadku. Wtedy trzeba czekać na autobus nawet czterdzieści minut. Według pani Sylwii autobusy nie tylko jeżdżą rzadko, ale notorycznie się spóźniają.

Zobacz: Zabytkowe tramwaje niszczeją w zajezdni (ZDJĘCIA)
- Dojeżdżam codziennie z ul. Parafialnej do pracy w centrum Wrocławia i naprawdę ciężko mi jest zdążyć. Autobus 113 spóźnia się praktycznie zawsze. Nie ma chyba dnia, żeby się nie spóźnił. To już niemal taki codzienny rytuał - żartuje.

O problemach mieszkańców rozmawialiśmy z Adamem Więckiem z Wydziału Transportu Urzędu Miejskiego we Wrocławiu. - Mieszkańcy tych osiedli mają możliwość sprawnego dojazdu do dworca PKP oraz zlokalizowanego przy ul. Suchej nowego węzła przesiadkowego. Stamtąd można dostać się już do dowolnego rejonu Wrocławia - mówi Więcek.

Czytaj również: Nie działa zwrotnica Tramwaju Plus

Jego zdaniem, liczba pasażerów korzystających z kursów 113 i 612 mieści się w normie. - Chciałbym podkreślić, że napełnienia kursów na danej linii są na bieżąco monitorowane. Z naszych danych nie wynika, że autobusy są nadmiernie zatłoczone - upiera się Więcek. Twierdzi, że nie było dotychczas sygnałów, które uzasadniałyby zwiększenie ilości kursów.

A nowa linia? Według Więcka nie ma dla niej warunków - drogi są wąskie i w złym stanie technicznym. Nie ma miejsc, w których autobusy mogłyby zawracać.
- Nowa linia musiałaby dublować już istniejące - przekonuje Adam Więcek.

WROCŁAWSKI AUTOBUS - TU ZNAJDZIESZ WSZYSTKO O KOMUNIKACJI MIEJSKIEJ WE WROCŁAWIU