Zjeżdżalnia ma sto metrów i zbudowana jest z rury o średnicy metra. Zjeżdża się z niej z prędkością 4-7 m/s zależności od techniki. Po wyjściu z lądowiska wchodzi się do leniwej rzeki. Do końca listopada pierwszy zjazd jest darmowy, kolejne kosztują 1,5 zł.
- Nowa zjeżdżalnia jest bardzo fajna, są w niej lampy i muzyka - mówi Adrian Westfal, jeden z pierwszych użytkowników multimedialnej zjeżdżalni. - Prędkość zjazdu nie jest duża. W porównaniu z innymi zjeżdżalniami we wrocławskim aquaparku ta jest najfajniejsza - dodaje.
Duże znaczenie przy zjeżdżaniu ma odpowiednie ułożenie ciała. Jeśli ułożymy się tak, by zmniejszyć opór, osiągniemy większą prędkość. Często stosowana technika trzech punktów (pięta i łopatki) pozwala na szybszy zjazd. Przeciętny ślizg trwa 18 sekund.
Z zewnątrz zjeżdżalnia nie wydaje się szczególna, może prócz wielkiej truskawki, do której wpada się po opuszczeniu rury. Truskawkowa czapka jest zamontowana na hydraulicznych podnośnikach. Gdy temperatura powietrza będzie niska, owoc zostanie zamknięty.
- Wchodziłem do tej mutlimedialnej zjeżdżalni z dużą dozą nieśmiałości, ale później się rozkręciłem. To jest taka zjeżdżalnia, w której rożne rzeczy zaskakują - opowiada Bartłomiej Andrusiewicz, prezes zarządu Wrocławskiego Parku Wodnego. - Zaczynamy z pasa startowego, potem doświadczamy efektów w technologi LED, które nadają wrażenie obracania się zjeżdżalni w koło. Jest też efekt, który wywołuje wrażenie pustki, a potem wpadamy do truskawy - wyjaśnia.
Nie zawsze przejazd multimedialną rurą musi być taki sam. Diody mogą być programowane na efekt spirali kręcącej się w lewo lub w prawo, a także obręczy poruszających się do przodu lub do tyłu z różną prędkością.
- Testowaliśmy tę zjeżdżalnię pod kątem różnych zachowań naszych klientów - mówi Adam Warchał, szef ratowników Wrocławskiego Parku Wodnego. - Obowiązuje tu zakaz jazdy głową w dół. Zjeżdżający nie powinni również mieć przy sobie okularów. Podczas zjazdu należy zachowywać się swobodnie i nie napinać ciała - dodaje.
Zjazd inicjowany jest przejściem przez kołowrót. Potem przecinamy wiązkę fotokomórki i dopiero wtedy jest możliwość uruchomienia kołowrotu przez kolejną osobę. Zjeżdżalnia możne zostać również zablokowana jednym awaryjnym przełącznikiem przez ratownika.
Czytaj również:
**
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?