To pierwszy w polskich ogrodach zoologicznych pawilon tematyczny poświęcony Madagaskarowi. Pawilon składa się z kilku części. Wybiegi zewnętrzne są połączone z halą. Można tu oglądać lemury alaotrańskie, czerwonobrzuche i wari rude, jest też kilka rodzajów ptaków i nietoperze. Nie zabrakło żółwi promienistych, węży, bezkręgowców i ryb.
- Wybraliśmy Madagaskar, bo to wyspa, która posiada unikalną faunę. Około 75 proc. to endemity, nigdzie indziej na świecie nie występują - mówi Radosław Ratajszczak, dyrektor zoo. - Te gatunki to przede wszystkim lemury, ale nie ograniczyliśmy się do nich. Mamy tu 33 gatunki zwierząt. Mamy nadzieję, że cześć z naszych zwierząt wróci kiedyś do naturalnego środowiska - dodaje.
Budynek ma ponad 600 metrów kwadratowych i kosztował około miliona złotych. Wszystkie zwierzęta wrocławskie zoo dostało za darmo z innych ogrodów.
- Kiedyś Polska miała zakusy na Madagaskar, teraz mamy go w Polsce - mówi Ryszard Topola z Rady Dyrektorów Polskich Ogrodów Zoologicznych i Akwariów. - Tutaj można zobaczyć tak dużo gatunków z tego regionu, ilu nie ma we wszystkich pozostałych polskich ogrodach zoologicznych razem. To świetny pomysł i dobra jego realizacja realizacja - ocenia.
Madagaskar jest miejscem katastrofy ekologicznej i rekolonizacji przez Chińczyków, których przybywa tam po 20-30 tys. rocznie. Wszystkie gatunki, które znalazły się w pawilonie Madagaskaru są w naturze zagrożone wyginięciem. Niektóre mają tak małą populację, że zostały dopiero niedawno odkryte np. lemur alaotrański opisany został dopiero w latach 80. XX wieku.
- Bardzo pozytywne odbieram ten pawilon. Jest na światowym poziomie - ocenia Darek Pruszyński ze Świdnicy. - Dosyć dużo jeżdżę po różnych ogrodach, a obiekt ten nie ustępuje żadnym niemieckim, brytyjskim czy holenderskim. Fajne, że zwierzęta są razem z ludźmi, nie są ogrodzone żadną siatką czy szybą. Dział nocy też jest ciekawy, widziałem tam tenreka - opowiada.
Ludzie rzeczywiście mogą się tu czuć prawie jak w naturalnym środowisku mieszkańców pawilonu.
- Bardzo tu gorąco, chyba jak na Madagaskarze - śmieje się Monika Drozdowska. - Jest zielono i ładnie, dużo światła i przestrzeni. Podoba mi się, choć te robale w akwariach są obrzydliwe - dodaje.
Na wybiegi, gdzie wstęp mają zwiedzający, wybrano łagodne zwierzęta, ale nie wolno ich oczywiście dotykać i karmić. Zoo ma zamiar rozmnażać wszystkie madagaskarskie gatunki, wiec w przyszłości może przybyć mieszkańców pawilonu.
- Najlepsze są te rude lemury, bo biegają między ludźmi, chociaż trochę są strachliwe - mówi Marcin Szymczyk. - Z kolei w tym pawilonie nocnych zwierzat nic nie widziałem. Może w dzień te zwierzęta śpią. Wybiegi Madagaskaru dobrze się komponują. Mam nadzieję, że będzie więcej takich miejsc w zoo, gdzie zwierzęta są na wyciągniecie reki i nawet biegają wokół człowieka - dodaje.
Zoo zaprasza na darmowe wycieczki z przewodnikiem. Pierwsze 30 osób, które 13, 18, 21 lub 25 maja pojawi się o godz. 9.30 przy bramie głównej ogrodu może w nich uczestniczyć. Wystarczy podać hasło "drzwi otwarte".
Czytaj również:
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?