Pierwsze miejsce zajęły "Zozole" ze szkoły podstawowej nr 12. Nie chodziło jednak o rywalizację, ale o dobrą zabawę.
Uczestnicy musieli założyć firmę. Przy fontannie w Rynku pojawiła się duża plansza. Zawodnicy stawali na polach "urząd gminy", "urząd statystyczny" czy "ZUS". Zdobywali gotówkę tj. dukaty krasnoludzkie i zamieniali je na karty kredytowe.
- Chciałyśmy wygrać, ale najważniejsza jest fajna zabawa - mówiły Weronika i Kasia z drużyny "Dzikie koty, sklep zoologiczny", które reprezentowały podstawówkę nr 83. - W wierszyku, wymyślonym przez organizatorów zabawy, przedsiębiorczy krasnal nazwany jest super facetem. My jesteśmy dziewczynami, ale też super krasnalkami - żartowały.
Co to znaczy "być przedsiębiorczym"? - To umiejętność dobrego dysponowania pieniędzmi i talent do finansów - definiował Kuba z zespołu "International Corporation".
Na dzieci czekało wiele zadań sprawnościowych. - Gra jest bardzo atrakcyjna. Eliminacje w naszej szkole trwały trzy dni. Zwycięstwo zależy w dużej mierze od szczęścia. Minusem jest mała przepustowość, bo dwuosobowy zespół potrzebuje około 30 minut, żeby przejść całą planszę - oceniał Dariusz Pacierpnik, opiekun zespołu ze szkoły podstawowej nr 58.
- Idea jest świetna. Popieram takie działania z pogranicza biznesu. Dzieci mogą poznać mechanizmy działania rynku. W przyszłości z pewnością im się to przyda - mówił obserwujący rozgrywki Jacek Ossowski, Przewodniczący Rady Miejskiej.
Za udział w grze wszystkie dzieci otrzymały nagrody. Wśród nich były multimedialne zestawy do szybkiego czytania, kubki, smycze i inne drobne gadżety z krasnalami. W eliminacjach do gry wzięło udział około pół tysiąca uczniów. Spośród wszystkich zespołów za najciekawsze nazwy drużyn wyróżniono "Klan przemytników rzeżuchy" i "FC Portki". Za najciekawszą branżę biznesową uznano natomiast "produkcję snu".
Grę przygotowało Biuro Rozwoju Gospodarczego Urzędu Miejskiego Wrocławia. Zawodników i kibiców przywitali przedstawiciele władz miasta. Próbną konkurencję rozegrał Rafał Dutkiewicz.
- W zabawie nie chodziło o nauczenie dzieci regułek z zakresu przedsiębiorczości, ale o przesłanie, że nie tak trudno jest założyć firmę. Można mieć z tego taką satysfakcję, jak z samej gry. I tak jak w rzeczywistości ważny jest element losowy. Trzeba mieć trochę szczęścia przy rzucie kostką, podobnie jak w biznesie - komentowała Marzena Horak z Działu Wspierania Przedsiębiorczości w Urzędzie Miejskim.
Photo Day w Porcie Miejskim - zapraszamy już 20 czerwca! |
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?