To, jak wiele zależy od "Skiby", znakomicie oddają liczby. W całej lidze żaden inny gracz nie spędza na parkiecie więcej minut niż on (średnio 35,16). Biorąc pod uwagę fakt, że na początku sezonu mecze rozgrywane były co trzy dni, to nasz rozgrywjący miał pełne prawo do odczuwania zmęczenia.
- Jesteśmy w takiej sytuacji, że nie mam innego wyjścia - muszę dużo grać. Trzeba być twardym i wyjść naprzeciw oczekiwaniom - mówi Skibniewski.
- Mentalnie czuję się rewelacyjnie. Fizycznie - raz lepiej, raz gorzej, ale dlatego po meczu mamy dzień wolny, żeby zregenerować siły. Trzeba wtedy szczególnie uważać na to, co się pije i spożywa, żeby energia jak najszybciej wróciła - kontynuuje.
Niestety, na tę chwilę Skibniewski nie ma w Śląsku godnego zmiennika. Gdy już siada na ławkę rezerwowych, to w roli rozgrywającego zastępuje go Akselis Vairogs, co odbija się na grze całego zespołu.
- Trener dużo ode mnie wymaga. Nawet jak nie biorę udziału w akcji, ma jakieś uwagi. Ale nie jestem zły. Cieszę się za to, że on i koledzy z zespołu bardzo mi ufają - mówi "Skiba"
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?