KORONAWIRUS. Nie żyje pacjent ewakuowany ze szpitala przy ul. Grabiszyńskiej we Wrocławiu

Był zakażony koronawirusem, choć bezpośrednią przyczyną jego śmierci był zaawansowany nowotwór. Jak mówią lekarze, mężczyzna był "w stanie paliatywnym".

Bądź bieżąco. Dołącz do grupy KORONAWIRUS DOLNY ŚLĄSK na Facebooku.

Zmarły mężczyzna koronawirusem zakaził się zapewne od personelu szpitala przy ulicy Grabiszyńskiej. Przypomnijmy - koronawirusa wykryto tutaj u aż szesnastu pielęgniarek i salowych. To właśnie z tego powodu dwa dni temu ewakuowano oddział pulmonologii tego szpitala. Zmarły dziś mężczyzna w ramach tej ewakuacji trafił do izolatorium dla zakażonych koronawirusem w Obornikach Śląskich.

Pielęgniarki i salowe ze szpitala przy Grabiszyńskiej a także kilkoro pacjentów zarazili się z kolei od mężczyzny, który leczył się tutaj na zapalenie płuc.

Po tych wydarzeniach szpital przy ul. Grabiszyńskiej we Wrocławiu masowo bada w kierunku obecności koronawirusa swoich pracowników oraz część pacjentów. To prawdopodobnie pierwszy szpital w kraju, w którym badania prowadzone są na tak masową skalę. Wczoraj pobrano wymazy od stu osób z personelu. Dzisiaj przebadano kolejnych 100 osób z personelu i część pacjentów. - I będą kolejne badania - zapowiada w rozmowie z portalem GazetaWroclaska.pl Michał Nowakowski rzecznik marszałka Dolnego Śląska.

Oddział pulmonologii przy Grabiszyńskiej jest zamknięty.

Aktualizacja, czwartek godz. 21.10
Koronawirusa potwierdzono u dwójki kolejnych pacjentów i pracowniczki kuchni. Kliknij i przeczytaj więcej na ten temat