Jesienią zeszłego roku w wyniku gwałtownych opadów deszczu na wielu wrocławskich ulicach, m.in. Starodworskiej, Pomorskiej, Reymonta i Opatowickiej, kanalizacja nie nadążała z odprowadzaniem wody, drogi były wyłączone z ruchu albo odbywały się na nich spore utrudnienia. Ale jak tłumaczy MPWiK, które jest odpowiedzialne za układ kanalizacji, coraz częstsze nawalne deszcze powodują, że żadna sieć w krótkim czasie nie jest w stanie przyjąć tak dużej ilości wody opadowej. Mimo, że prace przy udrażnianiu są rowów melioracyjnych oraz sieci kanalizacyjnej MPWiK prowadzi przez cały rok.
- Zdarza się, że w ciągu jednego dnia we Wrocławiu spadnie tyle deszczu, ile jeszcze kilka lat temu w ciągu miesiąca. Nasza firma prowadzi prawidłową eksploatację kanalizacji. Powodem wylań podczas nawalnych deszczy są właśnie wspominane już ponadnormatywne opady. Nie jest to kwestia dbania o sieć kanalizacyjną. Na takie sytuacje pogodowe nie jest przygotowany żaden system kanalizacyjny na świecie - komentuje Piotr Błachut z MPWiK we Wrocławiu.
Stanowisko MPWiK potwierdza również prof. Ewa Burszta - Adamiak z Instytutu Inżynierii Środowiska Uniwersytetu Przyrodniczego, która wraz z zespołem opracowała dla Wrocławia katalogi dobrych praktyk, uwzględniający zasady zrównoważonego gospodarowania wodami opadowymi w obszarze zabudowanym. W wielu polskich miastach funkcjonująca dziś infrastruktura kanalizacyjna była wybudowana jeszcze w XIX wieku. A wtedy uwarunkowania ówczesnego zagospodarowania terenu były inne. Przede wszystkim jednak w tym okresie nie występowały tak nawalne opady, które mają miejsce obecnie. Czy dla zalanych ulic istnieje więc jakiekolwiek rozwiązanie?
- Ważne jest by w miastach tworzyć miejsca, gdzie opady mogą one być retencjonowane lub lokalnie zagospodarowane poprzez infiltrację do gruntu, zamiast bezproduktywnego, szybkiego odprowadzenia do systemu kanalizacyjnego - mówi prof. Ewa Burszta – Adamiak.
We Wrocławiu takie miejsca powstają. MPWiK podjęło działania zwiększające retencję sieci kanalizacyjnej i obecnie buduje cztery zbiorniki retencyjne, o łącznej pojemności 60 tys. metrów sześciennych. Będą znajdować się w Porcie Południowym przy ul. Długiej.
- Inwestycja ta umożliwi retencjonowanie ścieków nadmiarowych, powstających na skutek ulew. Będą one przesyłane do Wrocławskiej Oczyszczalni Ścieków "Janówek" w okresie jej mniejszego obciążenia. Prowadzimy również inwestycje polegające na rozdzielaniu sieci deszczowej od ogólnospławnej, co także pozwoli na zwiększenie możliwości retencyjnych sieci kanalizacyjnej - tłumaczy Piotr Błachut z MPWiK.
Czy nowe zbiorniki retencyjne dadzą radę przyjąć nadmierną wodę opadową i zmniejszą problem zalanych ulic we Wrocławiu? To okaże się przyszłym sezonie, bo zakończenie ich budowy planowane jest na rok 2022.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?