Jesienne Spotkania Browarników odbywają się w Polsce od 17 lat z inicjatywy czasopisma "Agro Przemysł". Wśród browarów, które potwierdziły już swój udział w tegorocznej, wrocławskiej edycji imprezy, znalazły się Amber, Browar Staropolski, Ciechan, Czarnków, Fortuna, Głubczyce, Imielin, Jagiełło, Konstancin, Krajan, Lwówek Śląski i Namysłów.
W ramach spotkania po raz kolejny zaplanowano Otwarty Konkurs Piw, odbywający się pod patronatem Marka Sawickiego, Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Degustatorzy, profesjonaliści z polskich browarów oraz przeszkoleni członkowie Bractwa Piwnego będą oceniać regionalne produkty we wrocławskim hotelu Novotel od godziny 8.30. Oprócz licznych konferencji poświęconych procesowi warzenia i produkcji piwa, otwarta zostanie również wystawa Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie, zatytułowana "Piwa Świata".
Największa w Polsce degustacja piwa tym razem odbędzie się we Wrocławiu
- Piwo to pierwszy warzony publicznie trunek. Nic więc dziwnego, że i we Wrocławiu tradycja jego wytwarzania jest bardzo długa - mówi Bronisław Zethey, były prezes wrocławskiego oddziału PTTK. - Piwo, stosunkowo łatwe w produkcji, niegdyś było warzone niemal przez każde gospodarstwo na własny użytek. Od XII wieku równolegle we Wrocławiu zaczęły pojawiać się słodownie, stąd choćby nazwa Wyspa Słodowa - tłumaczy.
Historia potwierdza istnienie kilkunastu browarów na terenie stolicy Dolnego Śląska, ale dobrej klasy piwa dowożono również z pobliskiej Świdnicy.
- Najbardziej popularne było krótko leżakowane piwo pszeniczne, z czasem zmieniły się upodobania i możliwości. Zaczęto dodawać innych zbóż, zastąpiono stare technologie warzenia nowoczesnymi - wyjaśnia Zethey.
Piwo przez stulecia łączyło pokolenia. Fot. macharras
W tym momencie lokalne piwo warzone jest tylko w dwóch miejscach Wrocławia. Niestety produkowane jedynie na użytek restauracji, nie jest butelkowane i miłośnicy złotego trunku mogą go spróbować wyłącznie na miejscu.
- Niestety Polska nie podąża za Zachodem. Tam z roku na rok coraz popularniejsze stają się lokalne piwa wytwarzane według tradycyjnej receptury od wielu lat. Przykładem jest choćby Wielka Brytania i Belgia - ubolewa Jędrzej Binkowski na jednym z forów internetowych poświęconych piwom. - Pomyślałem sobie, że w Polsce można zrobić serie takich festiwali w małych miasteczkach, skrzyknąć pozostałe jeszcze przy życiu mniejsze browary i zacząć ratować Polskie piwowarstwo.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?