Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wrocławska wojna piwna

WroTA
WroTA
Wrocław piwem stoi – można by napisać jeszcze kilkanaście lat temu. Do dziś zachowały się, przynajmniej we fragmentach, liczne większe lub mniejsze browary, które znajdowały się w mieście nad Odrą.

Kłamałby jednak ten, kto stwierdzi, że nasze piwo zawsze było dobrej jakości. Na przykład teraz poza wytworem sposobionym w pewnej rynkowej piwnicy, jest raczej podłe. Zwłaszcza jeśli chodzi o pewny tradycyjny wrocławski złoty trunek, podobno wyrabiany w Szczecinie. Pozostaje mieć nadzieję, że po latach chudych, przyjdą i tłuste a wraz z nimi powróci dobre piwo. Jak pokazuje historia zmiany na lepsze trwają zwykle bardzo długo.

Wrocławskie piwo w XVI – XVII wieku było słynne w całej środkowej Europie. Zwano nas nawet drugą Bawarią. Gdyby jednak przenieść się jeszcze bardziej w przeszłość – do XIV wieku, to wyraz „podłe” byłby niewystarczającym określeniem.

Piwo tam (we Wrocławiu) wyrabiają podrzędne...

Biskupi kapelan Mikołaj z Poznania pisał na ten temat tak: „Zdarzyło się, że obywatele wrocławscy nie dozwalali, abyśmy do katedry sprowadzali piwo do picia spoza miasta, gdyż, jak wiecie piwo tam (we Wrocławiu) wyrabiają podrzędne (!!!) i wielki jest w lecie brak napoju. Z powodu tego, jak i z powodu innych praw kościoła, które rada miasta w czasie wakansu na stolicy biskupiej zaprzeczyła, powstał spór między kapitułą i obywatelami miasta i z tej przyczyny zachowywany był interdykt kościelny.”

Z miłości można zrobić wiele rzeczy, obojętnie czy jest to miłość do kobiety, swojego kraju, klubu sportowego. Dawniej wiele też można było uczynić z miłości do piwa.

Przenieśmy się zatem na moment do XIV wieku, kiedy to najlepszym piwem na Śląsku było piwo świdnickie (stąd też nazwa piwnicy). Ulubiony trunek wrocławskich duchownych.

Piwo to nie tylko pianka na dwa palce, ale i niezły interes – tak teraz, jak i kiedyś. Wrocławianie dbali o swoje interesy i w XIV wieku zabronili sprowadzania do miasta piwa świdnickiego. Wszyscy mieszkańcy mieli spożywać trunek wrocławski.

Wóz piwa w prezencie

Tymczasem w grudniu 1380 roku, lekceważąc sobie wrocławski zakaz, książę legnicki wysyłał do swojego brata Henryka – dziekana kapituły katedralnej – wóz świdnickiego piwa jako świąteczny prezent. Na polecenie samego burmistrza, straż miejska, zatrzymała wóz, a biednego furmana wtrąciła do lochu. Rozwścieczeni duchowni zagrozili rzuceniem na miasto klątwy, jeżeli podarunek księcia nie zostanie zwrócony. Władze miasta, zasłaniając się koniecznością przestrzegania prawa, odmówiły wydania feralnego wozu.

Gdy groźby nie poskutkowały biskup Wacław rzucił na miasto interdykt. Dla średniowiecznych ludzi była to straszliwa kara. Kościoły zostały zamknięte. Nie było komu odprawiać mszy, udzielać chrztu, komunii, spowiedzi, czy ostatniego namaszczenia. Zmarłych grzebano w grobach bez modlitwy osoby duchownej. Większość księży i sam Wacław wyjechali do biskupiej Nysy.

W czerwcu 1381 roku do miasta przybył król Wacław IV, aby przyjąć hołd książąt śląskich. Poprosił kapitułę o czasowe zdjęcie interdyktu, aby można było odprawić chociaż mszę. Królowi odmówiono, co go rozwścieczyło. Wacław kazał uwięzić opata Jana z klasztoru N.M.P. na Piasku. Okazało się bowiem, że nie wszyscy duchowni wyjechali. Pod groźbą więzienia Jan zgodził się odprawić mszę, ale w nocy korzystając z okazji uciekł z resztą duchownych do Nysy.

Nad ranem Wacław kazał swoim żołnierzom splądrować wrocławskie klasztory. Dostało się też domom kanoników i pałacowi biskupiemu. Nie zakończyło to jednak sporu. Dopiero kompromis wypracowany przez opata (nomen omen) Wacława z Lubiąża doprowadził strony do pojednania. Mieszczanie przysięgli ponownie wierność królowi, a wrocławski kler zdjął interdykt i zapłacił 5000 marek okupu. W zamian za to pozwolono im sprowadzać świdnickie piwo. Tak zakończyła się słynna wrocławska wojna piwna.

Maciej Molczyk
przewodnik miejski

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto