Sytuacja w Muzeum Współczesnym przy placu Strzegomskim we Wrocławiu przypomina trochę historię z filmu Stanisława Barei „Poszukiwany, poszukiwana”. Bohater komedii grany przez Wojciecha Pokorę musiał się ukrywać po tym, jak z muzeum w którym pracował, zniknął jeden z obrazów. Co prawda, nie wiadomo czy z Muzeum Współczesnego Wrocław coś zginęło, ale mowa jest o wielu nieprawidłowościach w dokumentach, a kontrolujący placówkę podlegającą miastu nie mogli się doliczyć dzieł sztuki.
Kontrola w Muzeum Współczesnym Wrocław wykazała nierzetelne prowadzenie ksiąg rachunkowych, brak ksiąg inwentarzowych muzealiów oraz niezgodność zapisów w ewidencji zbiorów z zapisami w księgach rachunkowych. Muzeum nie przeprowadziło rzetelnej inwentaryzacji zbiorów – informuje Tomasz Myszko-Wolski z Urzędu Miasta we Wrocławiu.
Wskazuje przy tym, że nie wszystkie zdarzenia wprowadzano do ksiąg rachunkowych Muzeum, co oznacza, że były one prowadzone nierzetelnie.
Nie można się doliczyć dzieł wartych ponad 4 mln złotych
Z wyjaśnień ze strony miasta wynika, że w 2011 roku muzeum przyjęło w depozyt dzieła sztuki będące własnością Dolnośląskiego Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych bez wykazu tych dzieł i bez wskazania ich wartości i wartości ogółem. Wartość początkowa depozytów została oszacowana na w łączną kwotę 4,2 mln złotych. Nie wskazano przy tym jednostkowych wartości, tytułów i autorów, uniemożliwiając ich identyfikację w księgach rachunkowych. Muzeum nie posiada też ksiąg inwentarzowych dla zbiorów Dolnośląskiego Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych i depozytów osób prywatnych.
Wartości zbiorów ujęte w ewidencji księgowej oraz ewidencji zbiorów od powstania Muzeum Współczesnego Wrocław nie zostały zweryfikowane i uzgodnione. Jak wykazała kontrola, inwentaryzacja przeprowadzona w 2019 roku przez osoby sprawujące nadzór nad magazynem dzieł sztuki nie objęła wszystkich zbiorów i została oparta na niekompletnych i niewiarygodnych danych – wyjaśnia Tomasz Myszko-Wolski.
Łączna wartość zbiorów ujętych w księgach rachunkowych według stanu na 31 grudnia 2019 roku wynosi 24 mln 322 tysięcy złotych.
Poleciały głowy, a kierujący placówką zobowiązał się uzupełnić braki
Magistrat poinformował, że niedopełnienie obowiązków służbowych przez zastępcę dyrektora, głównego księgowego oraz głównego inwentaryzatora muzeum spowodowało niebezpieczeństwo wyrządzenia znacznej szkody majątkowej i działania na szkodę miasta. W związku z tym, skierowano zawiadomienie do Prokuratury Rejonowej Stare Miasto o możliwości popełnienia przestępstwa. Osoby wskazane w pokontrolnym raporcie jako odpowiedzialne za naruszenia obowiązujących regulacji złożyły już wnioski o rozwiązanie umów o pracę.
Pełniący obowiązki dyrektora Muzeum Współczesnego Wrocław Piotr Lisowski zobowiązał się do uzupełnienia wszelkich braków w inwentarzu do 31 grudnia. Placówka zobowiązała się także do wykonania pełnej inwentaryzacji i powiązania jej wyników z księgami rachunkowymi.
- Smaczne, jak u babci i u mamy. Te torty powstają pod Wrocławiem (ZDJĘCIA)
- Tak wyglądał plac Solny we Wrocławiu w latach 70-tych. Zobacz!
- TOP 15. Oto najpopularniejsze zakłady pogrzebowe we Wrocławiu (ZOBACZ ADRESY)
- Zobacz Wrocław z drona. Te widoki zapierają dech w piersiach (ZDJĘCIA, FILM)
- Tak parkują Święte Krowy we Wrocławiu! Zobaczcie zdjęcia!
- Tak 50 lat temu wyglądała ul. Świdnicka we Wrocławiu. Zobacz!
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?