Na Bulwarze Dunikowskiego w ramach festiwalu, który ma się rozpocząć 1 września, odbędą się panele dyskusyjne, debaty, wystawa konopna, konferencje, pokazy filmów dotyczących zastosowania konopi oraz ich wpływu na organizm człowieka i środowisko. Organizatorzy zadbali także o część artystyczną, a w niej m.in.: koncerty, pokazy graffiti oraz break dance. Poza częścią festiwalową przewidziano 6-godzinny rejs po Odrze dla stu osób. Na statku zagrają Natural Dread Killaz. Rejs rozpocznie się o godzinie 19. Bilety w cenie 40 złotych dostępne są u organizatorów na stronie Wolnych Konopi. **
To, czy impreza się odbędzie nie jest jednak przesądzone. Wrocławski magistrat nie jest pewny, czy wydarzenie nie ma służyć agitacji politycznej bądź promocji środków psychoaktywnych, co jest w polskim prawie zakazane. Organizacja ciągle walczy o pozwolenie na przeprowadzenie imprezy. Rozmawiamy z jej organizatorem, Pawłem Leśniańskim** z Wolnych Konopi.
Skąd pomysł, żeby pierwszy festiwal konopi zorganizować akurat we Wrocławiu?
**Chcę zorganizować to we Wrocławiu z prostej przyczyny, mieszkam tu. Sama idea pojawiła się kilka miesięcy temu w luźnej rozmowie ze znajomymi. Ma to być przede wszystkim impreza edukacyjna, nie propagandowa. Chcemy przybliżyć roślinę, jaką jest konopia siewna i sposoby jej wykorzystania. Przecież kiedyś na konopiach siewnych opierał się przemysł odzieżowy, budowlany, samochodowy czy farmakologiczny. Chcemy zwrócić uwagę na jej dobre strony. Głównie te związane z ekologią.
Jak skomentujesz opinie, że 1 września jest datą prowokacyjną na tego typu imprezę?
**Bezsens, nasz festiwal nie ma nic wspólnego z rocznicą wybuchu wojny. A jeżeli ktoś bardzo chce się doszukiwać tu prowokacji, to moim zdaniem rocznicę tę powinniśmy obchodzić, ciesząc się z jej zakończenia, a nie nosząc żałobne ubrania.
Miasto stawia przed Wami jakieś przeszkody?
Miasto jest przychylne samej organizacji festiwalu, gdyż wie, że jego ideą jest edukacja. Poza tym to świetna promocja dla miasta. Władze po prostu boją się niewiadomej reakcji mediów po festiwalu.
Jak chcecie rozwiązać ten problem?
**Wczoraj do Jarosława Brody, dyrektora Wydziału Kultury Miasta Wrocławia, który jest przeciwny naszemu festiwalowi, trafił list intencyjny. Podpisze go m.in. Mateusz Klinowski, naukowiec i aktywista polityczny, doktor prawa na Uniwersytecie Jagiellońskim oraz Jerzy Vetulani, profesor nauk przyrodniczych, członek Polskiej Akademii Nauk i Polskiej Akademii Umiejętności. Mamy nadzieję, że te nazwiska przekonają pana Brodę.
A jeżeli mimo to Wydział Kultury zablokuje imprezę?
**Mamy plan B, ale mam nadzieję, że wszystko przebiegnie zgodnie z planem.
Jakie cele chcielibyście osiągnąć przez organizację festiwalu konopi?
**Głównie edukacyjne. Chcemy zmienić nastawienie do naszego środowiska, przestać być jednoznacznie kojarzeni. Podczas festiwalu odbędą się co prawda dwie dyskusje na temat konopi indyjskich, ale pokażemy też na przykład, jak można zbudować dom z siewnej odmiany rośliny. Wszystkich serdecznie zapraszamy. Mam nadzieję, ze za rok będzie to już ogromna impreza.
| Festiwal Kultury Konopnej to pierwsza tego typu inicjatywa w Polsce. Organizatorzy chcą pokazać, że konopie to roślina, która stanowi idealną alternatywę dla produktów pochodzenia chemicznego. Nie zatruwają one środowiska, a ich właściwości pozwalają na wykorzystanie w wielu gałęziach przemysłu. |
Czytaj więcej o akcjach Wolnych Konopi:
- Upadek Cannabis House we Wrocławiu. Pierwszy klub marihuany w Polsce przestał działać
- Palenie jointów pod Sejmem. Wolne Konopie organizują flashmoba
- Legalna marihuana we Wrocławiu? Marsz Wyzwolenia Konopi już 1 października
 Złap Wrocław w biegu |  Mecz Polska - Mołdawia[bilety] |  Włodarczyk vs. Palacios we Wrocławiu |  Maraton Wrocław 2012 |
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
