Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Eteryczna muzyka Giulia y los Tellarini we Wrocławiu [foto]

rakabo
rakabo
Viva la musica! Niepowtarzalny styl, skrajne emocje i niezapomniane białe futerko zagościły 6 grudnia we wrocławskim klubie Eter.

Data 6 grudnia kojarzy się przede wszystkim ze św. Mikołajem, który w swoim wielkim worku ma dla każdego jakiś prezent. Jak dla mnie, tego dnia brodacz nie przybył wcale z Laponii, tylko ze stolicy Hiszpanii. Zespół Giulia y los Tellarini, dając wieczorny koncert we wrocławskim klubie Eter, obdarował wszystkich niesamowitą mieszanką dźwięków.

Do popularności tego zespołu w dużej mierze przyczynił się Woody Allen. W swoim filmie "Vicky Cristina Barcelona" reżyser wykorzystał parę piosenek grupy, które w krótkim czasie zdobyły serca słuchaczy na całym świecie. Głównym motywem muzycznym filmu była piosenka "Barcelona", pochodząca z debiutanckiego krążka o nazwie "Eusebio". W tym roku Woody Allen ponownie zaprosił Giulia y los Tellarini do współpracy.

koncert Giulia y los Tellarini w Eterzekoncert Giulia y los Tellarini w Eterze

Wokalistka Giulia Tellarini i jej sceniczni towarzysze to zespół, którego właściwie nie można umieścić w żadnej muzycznej szufladce. Gdyby ktoś zapytał mnie, co oni tak naprawdę grają, to nie byłbym w stanie odpowiedzieć. Oczywiście fakt ten bardzo dobrze świadczy o tej formacji i powoduje, że słucha się ich z czystą przyjemnością.

Ich twórczość cechuje specyficzne muzyczne ciepło. Podczas koncertu usłyszeliśmy bardzo zróżnicowany materiał - co nie oznacza, że brakowało mu spójności. Wszystko było tak jak trzeba. Ich dźwięki wolne były od wirtuozerii, sztucznego blasku i plastikowej tandety. Bez tych niepotrzebnych elementów otrzymaliśmy muzykę w czystej postaci.

Należałoby wspomnieć tu o nieprzeciętnej barwie głosu wokalistki, która urzekła mnie bez reszty. Jej śpiew wydobywał się nie tylko z gardła. Miałem wrażenie, że każda część jej ciała odpowiedzialna była za emocje, które dotarły do nas ze sceny. Towarzyszący Giuli Tellarini artyści zagrali melodie, doskonale komponujące się z jej głosem.

Jedyną kwestią, która tego wieczoru mnie nie przekonała, to sam klub Eter. Chłodne przestrzenie dwupiętrowego klubu jakoś nie pasowały mi do dźwięków ze sceny. Osobiście wolałbym zobaczyć ten zespół w jakimś przytulniejszym lokalu, który dysponuje bardziej klimatycznymi wnętrzami.

Muszę powiedzieć, że był to jeden z najlepszych mikołajkowych prezentów, jakie otrzymałem w ostatnich latach. Całą drogę do domu błąkały mi się po głowie melodyjne słowa z piosenki "Barcelona" z filmu Woody' ego Allena:

Por qué tanto perderse
Tanto buscarse
Sin encontrarse...


Czytaj też:

od 18 latnarkotyki
Wideo

Jaki alkohol wybierają Polacy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto