Przypomnijmy, że w sobotę dwóch mieszkańców Poznania zostało napadniętych i pobitych przez grupę uzbrojoną w butelki. Napastników było kilkunastu, może nawet trzydziestu. Pobici mieli na sobie koszulki z nazwą klubu Lech Poznań. Niektórzy świadkowie twierdzą, że sprowokowali atak, obsikując mur, na którym było graffiti z herbem Śląska Wrocław.
Chociaż równie prawdopodobne jest to, że bandytów zdenerwował sam fakt, że ktoś w koszulce Lecha chodzi po Wrocławiu. Pseudokibice obydwu drużyn nienawidzą się. W mediach i na portalach internetowych pojawiły się komentarze, że spacerowanie u nas w barwach Lecha jest niebezpieczne. - Bałbym się chodzić po Poznaniu w czapce z herbem Śląska - przyznał działacz wrocławskiego klubu.
- Nie mieści mi się w głowie, żeby kibicowanie ukochanej drużynie łączyć z nienawiścią. Dajmy wszyscy razem, jednym głosem, wyraźny znak, że nie godzimy się z tym i nigdy nie pogodzimy - powiedział nam 15 marca prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz. - Ja nie mam problemu, by po meczu Śląska z Lechem, bez względu na wynik, wymienić się z kibicami drużyny przeciwnej koszulkami i razem pogadać o najlepszych akcjach meczu. Na tym właśnie polega radość kibicowania.
- Ostatnie wydarzenia pokazują, że przed nami długa droga do przywrócenia normalności nie tylko na stadionach, ale i ulicach - dodaje Ryszard Grobelny, prezydent Poznania. - Tym symbolicznym gestem chcę pokazać, że szacunek należy się nie tylko swoim, ale również obcym. A o tym, kto jest lepszy, niech rozstrzyga rywalizacja na boisku.
Gazeta i prezydenci protestują przeciw stadionowej przemocy
Czy musimy godzić się na dyktaturę chamstwa i przemocy? Na to, by nie można było włożyć koszulki albo szalika drużyny, której się kibicuje, w obawie o własne zdrowie albo życie?
- Głęboko wierzę, że Wrocław jest miastem ludzi o otwartych umysłach i tolerancyjnych - mówi Rafał Dutkiewicz. - Po prostu nie chcę się pogodzić z myślą, że mogą być ludzie, dla których wystarczającym powodem do agresji jest to, że drugi człowiek ma nie taki kolor koszulki, nie taki kolor skóry czy nie taką fryzurę.
Taki właśnie miał być motyw napadu, do którego doszło w sobotę wczesnym popołudniem na wrocławskim Nowym Dworze. Ubrani w koszulki Lecha rodzice poznańskich trampkarzy, którzy przyjechali na dziecięcy turniej piłkarski, zostali pobici przez grupę mężczyzn uzbrojonych w butelki.
Sprawę próbuje rozwikłać specjalna grupa policjantów, powołana przez komendanta miejskiego policji. Do popołudnia 15 marca nikt nie został zatrzymany. Choć według nieoficjalnych informacji ustalenie sprawców jest wyłącznie kwestią czasu.
Sobotnie wydarzenia potwierdzają, że stadionowi bandyci są problemem we Wrocławiu. Od początku kwietnia w dolnośląskiej policji zacznie działać specjalny wydział, który będzie zajmował się przestępczością pseudokibiców. Ma zadbać m.in. o bezpieczeństwo na Euro 2012.
Prezydenci Wrocławia i Poznania: Rafał Dutkiewicz i Ryszard Grobelny spotkają się przed południem w Pałacu Kultury w Warszawie. Obaj będą uczestniczyć w spotkaniu Unii Metropolii Polskich. Ta organizacja zrzesza największe polskie miasta.
Trzeba zmienić mentalność kibiców. To wielkie wyzwanie
Z insp. Zbigniewem Beczyńskim, szefem wydziału do walki z przestępczością pseudokibiców, rozmawia Marcin Rybak
Złapiecie sprawców sobotniego napadu?
Wyjaśniliśmy do tej pory wiele poważnych spraw, przestępcy zostali zatrzymani. Tę sprawę też rozwikłamy.
Podobno wrocławski stadion jest jednym z najbezpieczniejszych w kraju. A w policji powstaje wydział do zwalczania przestępczości pseudokibiców...
Bezpieczeństwo na dolnośląskich obiektach sportowych poprawiło się, ale nadal widzimy realne zagrożenia. Nasze analizy wykazały, że stadionowi chuligani zaczęli przenikać do struktur przestępczych. Kiedyś to środowisko organizowało burdy na stadionach. Teraz zaczynają się zajmować np. handlem narkotykami czy rozbojami. Powołanie wydziału to także jeden z istotnych obszarów przygotowań do zabezpieczenia Euro 2012.
Na stadionach coraz sprawniejsze są służby ochrony, monitoring wychwytuje sprawców burd. Dlatego kibice-bandyci przenieśli się na ulice? Jak w sobotę.
Póki co nie można z całą pewnością stwierdzić, że napastnicy z Nowego Dworu to pseudokibice, ale bierzemy to pod uwagę. Pracujemy nad wyjaśnieniem wszystkich okoliczności tej sprawy i zatrzymaniem osób odpowiedzialnych za pobicie.
Macie jakieś sukcesy w zwalczaniu takiej agresji?
Nowy wydział formalnie zacznie działać 31 marca. Znajdą się w nim policjanci, którzy dotąd w różnych jednostkach zajmowali się tematyką związaną ze środowiskiem pseudokibiców. W ciągu ostatnich kilku miesięcy udaremniliśmy m.in. tzw. ustawki.
Policja w porę pojawiła się w miejscach, w których pseudokibice zwaśnionych drużyn umawiali się na bójki.
Co zrobić, by mieszkaniec Poznania czuł się u nas bezpiecznie w koszulce Lecha, a wrocławianin w Poznaniu w barwach Śląska?
Musi przede wszystkim zmienić się ludzka mentalność. To wymaga ogromnej pracy wielu instytucji i środowisk. To wielkie wyzwanie także dla klubów i środowisk kibiców.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?